Ukraina jest o krok od bankructwa - oświadczył w czwartek rosyjski premier Władimir Putin. Zapewnił jednak, że Moskwa nie będzie spychać tego kraju z krawędzi wysokimi rachunkami za gaz - informują rosyjskie media.
"Oni (Ukraina) są na skraju bankructwa, ale - jak dobrze wiecie - nie powinno się wykańczać partnerów" - powiedział Putin podczas wizyty w syberyjskim Nowokuzniecku, gdzie odwiedził kopalnię.
Premier zapowiedział, że Rosja, oskarżająca Kijów o naruszanie kontraktów gazowych, powstrzyma się od nakładania za to na Ukrainę kar, które mogłyby się przyczynić do załamania finansowego tego kraju.
"Ukraina nie odbiera zakontraktowanych ilości (gazu) i powinna płacić kary. Darujemy jej te kary, ponieważ zdajemy sobie sprawę z realiów - oni nie mają z czego płacić" - cytuje Putina agencja RIA Nowosti.
Premier przyznał, że Rosja też została ciężko dotknięta przez kryzys, ale dysponuje wielkimi rezerwami finansowymi. Powiedział, że w tym roku Rosja będzie mogła przeznaczyć 12 proc. PKB na łagodzenie skutków kryzysu.
"Nasz pakiet antykryzysowy jest większy niż w innych krajach" - oświadczył Putin. (PAP)
az/ ap/
1988