Problemy zapewnienia trwałego wzrostu gospodarczego, w tym reformowania międzynarodowego systemu finansowego i stymulowania inwestycji w realną gospodarkę, to niektóre z tematów 17. Międzynarodowego Forum Ekonomicznego, rozpoczętego w czwartek w Petersburgu.
Forum, nieoficjalnie nazywane "rosyjskim Davos", potrwa do soboty i będzie przebiegać pod hasłem "Perspektywy globalnej gospodarki: czas stanowczych działań".
Jego uczestnicy będą też dyskutować o miejscu Rosji w globalnej gospodarce, w tym zwiększaniu konkurencyjności rosyjskiego przemysłu w kontekście wejścia kraju do Światowej Organizacji Handlu (WTO).
W pracach forum uczestniczy 3,4 tys. polityków, ekonomistów, politologów, biznesmenów i przedstawicieli rządów z 66 krajów. Do miasta nad Newą przyjechało 190 prezesów dużych zagranicznych koncernów. Z Polski zapowiedziano udział prezesa PKN Orlen Jacka Krawca.
Gośćmi honorowymi forum są w tym roku Niemcy i Holandia. Z tej okazji do Petersburga przybędą szefowie rządów tych państw: Angela Merkel i Mark Rutte.
Z trybuny forum wystąpi również prezydent Rosji Władimir Putin. Jego przemówienie oczekiwane jest w piątek. Natomiast w czwartek spotka się on z biznesmenami z G20, czyli nieformalnego klubu skupiającego 19 największych gospodarek świata i Unię Europejską. Gospodarz Kremla spotka się również z szefami światowych koncernów energetycznych.
W swoim przesłaniu do uczestników forum Putin podkreślił, że "poszukiwanie odpowiedzi na trudne wyzwania stojące przed globalną gospodarką wymaga zbiorowych wysiłków oraz otwartej i konstruktywnej rozmowy".
Forum zainaugurowała dyskusja na temat znaczenia klasy średniej w grupie pięciu szybko rozwijających się krajów, czyli Brazylii, Rosji, Indiach, Chinach i Republice Południowej Afryki (BRICS).
Z Moskwy Jerzy Malczyk (PAP)
mal/ kar/
