Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rosja: Sąd przedłużył areszt wydanemu przez Polskę b. prokuratorowi

0
Podziel się:

Moskiewski Sąd Miejski w piątek przedłużył do 1 lipca areszt dla wydanego
poprzedniego dnia Rosji przez Polskę byłego rosyjskiego prokuratora Aleksandra Ignatienki.
Wcześniej Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej przedstawił mu zarzut przyjęcia łapówki.

Moskiewski Sąd Miejski w piątek przedłużył do 1 lipca areszt dla wydanego poprzedniego dnia Rosji przez Polskę byłego rosyjskiego prokuratora Aleksandra Ignatienki. Wcześniej Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej przedstawił mu zarzut przyjęcia łapówki.

O przedłużenie aresztu dla Ignatienki wnioskował Komitet Śledczy FR. Według śledczego Denisa Nikandrowa oskarżony przebywając na wolności mógłby zacierać ślady przestępstwa, wywierać presję na świadków i wykorzystywać swoje kontakty w organach ścigania.

Natomiast Prokuratura Generalna Rosji wnosiła o uchylenie aresztu i zastosowanie wobec Ignatienki środka zapobiegawczego w postaci aresztu domowego. O to samo prosiła obrona byłego prokuratora.

Sam zainteresowany oznajmił, że zamierza udowodnić swoją niewinność. Oświadczył też, że chciał wrócić do Moskwy, zanim go zatrzymano. Ukrywanie się za granicą tłumaczył złym stanem zdrowia. "Postawiono mi kilka poważnych diagnoz. Jednak śledczy uprzedzili mnie, że środkiem zapobiegawczym będzie areszt. Dlatego byłem zmuszony wyjechać, by móc kontynuować leczenie" - wyjaśnił.

"Przedłużyć środek zapobiegawczy w postaci aresztu o 4 miesiące i 28 dni, czyli łącznie do 18 miesięcy" - ogłosił decyzję sądu Nikołaj Tkaczuk, który przewodniczył składowi sędziowskiemu.

W tym czasie Komitet Śledczy FR zamierza przesłuchać kilku świadków, przeprowadzić konfrontacje z udziałem oskarżonego, ma otrzymać z zagranicy odpowiedzi na wnioski o pomoc prawną, przedstawić Ignatience akt oskarżenia w ostatecznej redakcji, zapoznać go z aktami sprawy i skierować je do sądu.

Początkowo Ignatience stawiano dwa zarzuty. Pierwszy, że od sierpnia 2009 do kwietnia 2010 r. jako pierwszy zastępca prokuratora obwodu moskiewskiego, działając w porozumieniu z innymi osobami w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, zdecydował się nie ścigać nielegalnej działalności czterech osób związanej z organizacją przemysłu hazardowego. Według Komitetu Śledczego FR przyjął za to łapówkę w wysokości ponad 40 mln rubli (około 1,5 mln dolarów).

Drugi zarzut dotyczył doprowadzenia jednego z organizatorów przemysłu hazardowego, wspomnianego w pierwszym zarzucie, do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. Jednak ten zarzut w piątek został przez Komitet Śledczy wycofany, a dochodzenie w tej części - umorzone. Było to warunkiem ekstradycji byłego prokuratora z Polski.

Wcześniej obrońca Ignatienki Aleksandr Asnis oznajmił, że nie widzi podstaw do dalszego trzymania jego klienta za kratkami. "Wszyscy podejrzani w tej sprawie od dawna są na wolności. Co więcej, po interwencji Prokuratury Generalnej aresztowanie niektórych spośród oskarżonych zostało uznane za bezprawne" - powiedział adwokat, cytowany przez dziennik "Kommiersant".

Zgodnie z Kodeksem postępowania karnego FR po ekstradycji podejrzanego sąd może przedłużyć mu areszt na okres do sześciu miesięcy niezależnie od tego, jak długo był przetrzymywany pod strażą za granicą.

Ignatienko był poszukiwany przez Interpol. Został zatrzymany przez ABW pierwszego stycznia 2012 r. w okolicach Zakopanego. Byłego prokuratora ścigano na podstawie międzynarodowego listu gończego.

Do środy Ignatienko przebywał w zakładzie karnym w Tarnowie. W czwartek w specjalnym transporcie został przewieziony do Warszawy, skąd samolotem przetransportowano go do Moskwy. Rosyjskie media podały, że został on umieszczony w areszcie Lefortowo podlegającym Ministerstwu Sprawiedliwości FR.

Na początku lutego zeszłego roku Sąd Okręgowy w Nowym Sączu zgodził się na ekstradycję Ignatienki do Rosji. Akta sprawy przekazano do Ministerstwa Sprawiedliwości, ponieważ to minister podejmuje ostateczną decyzję w sprawie wydania podejrzanego na mocy ekstradycji.

W listopadzie minister sprawiedliwości Jarosław Gowin oświadczył, że zgodził się na ekstradycję Ignatienki do Rosji. Jak poinformował, o takiej decyzji przesądziło zagwarantowanie przez Rosję polskich warunków ws. zakresu odpowiedzialności i kar, które mogą zapaść wobec tego byłego prokuratora z Moskwy.

Z Moskwy Jerzy Malczyk (PAP)

mal/ mmp/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)