Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rosja: Sąd rozpatrzy ostatnie z zażaleń Memoriału w sprawie Katynia

0
Podziel się:

Moskiewski Sąd Miejski w czwartek rozpatrzy
ostatnie trzy z 10 skarg apelacyjnych stowarzyszenia Memoriał na
wyroki Sądu Rejonowego w Moskwie w sprawie rehabilitacji ofiar
mordu NKWD na polskich oficerach w 1940 roku.

Moskiewski Sąd Miejski w czwartek rozpatrzy ostatnie trzy z 10 skarg apelacyjnych stowarzyszenia Memoriał na wyroki Sądu Rejonowego w Moskwie w sprawie rehabilitacji ofiar mordu NKWD na polskich oficerach w 1940 roku.

Czwartkowe postępowania odbędą się nazajutrz po wizycie ministra spraw zagranicznych Polski Radosława Sikorskiego w Moskwie i w przeddzień obchodów 64. rocznicy zakończenia II wojny światowej w Europie.

Będą dotyczyć porucznika Zygmunta Sułowskiego i porucznika Stanisława Garlińskiego, jeńców Kozielska, zamordowanych w Katyniu, a także starszego posterunkowego Marcina Świderskiego, jeńca Ostaszkowa, rozstrzelanego w Kalininie (obecnym Twerze) i pogrzebanego w pobliskim Miednoje.

Sąd pierwszej instancji 18 i 19 marca nie dopatrzył się uchybień w postępowaniu Głównej Prokuratury Wojskowej (GPW) Rosji, która odmawia ich rehabilitacji, twierdząc, że dokumenty dotyczące zbrodni katyńskiej się nie zachowały, więc nie może ona rozpatrzyć wniosków o rehabilitację jej ofiar.

Stowarzyszenie Memoriał skierowało do sądu 10 jednakowych wniosków, dotyczących łącznie 16 ofiar zbrodni katyńskiej. Wszystkie zostały odrzucone przez Sąd Rejonowy w Moskwie. 10 i 12 marca Moskiewski Sąd Miejski już utrzymał w mocy wyroki sądu pierwszej instancji wobec 13 z nich.

Memoriał, organizacja pozarządowa dokumentująca zbrodnie stalinowskie, domaga się, aby sąd zobligował Główną Prokuraturę Wojskową, by ta w postępowaniach dotyczących polskich jeńców zamordowanych w 1940 roku przez NKWD przestrzegała rosyjskiej ustawy z 1991 roku o rehabilitacji ofiar represji politycznych.

Stanowi ona, że prokuratura powinna albo wystawić zaświadczenie o rehabilitacji, albo orzeczenie o braku podstaw do niej. W tym drugim wypadku ma obowiązek skierowania swojej decyzji do sądu, który powinien się do niej ustosunkować.

GPW konsekwentnie odmawia rozpatrzenia wniosków, twierdząc, że nie ma żadnych dowodów, iż osoby, o których rehabilitację wnioskuje Memoriał, były ofiarami represji politycznych.

Zygmunt Sułowski urodził się 7 kwietnia 1902 roku w Warszawie. Ukończył Szkołę Handlową w Liege w Belgii. Brał udział w wojnie 1920 roku. Był pracownikiem spółki Solvay w Warszawie. W armii służył w 3. Pułku Artylerii Lekkiej.

Natomiast Stanisław Garliński urodził się 4 grudnia 1887 roku w Warszawie. Był architektem po Politechnice Warszawskiej. Pracował i mieszkał w Gdyni.

Z kolei Marcin Świderski urodził się 22 września 1888 roku w Łodzi. W Policji Państwowej - od 1915 roku. Co najmniej od 1936 roku pełnił służbę w województwie łódzkim. We wrześniu 1939 roku - w V Komisariacie w Łodzi.

Jest jedną z 22 ofiar mordu katyńskiego zidentyfikowanych podczas śledztwa, które w latach 1990-2004 prowadziła Główna Prokuratura Wojskowa (najpierw ZSRR, a później Federacji Rosyjskiej). Jego dokumenty znaleziono 23 sierpnia 1991 roku w czasie ekshumacji w Miednoje.

Natomiast ciało Sułowskiego zostało ekshumowane przez niemieckie władze przy udziale komisji technicznej Polskiego Czerwonego Krzyża 26 maja 1943 roku.

Z kolei szczątki Garlińskiego były ekshumowane dwukrotnie - przez Niemców 17 maja 1943 roku oraz rosyjską komisję Nikołaja Burdenki 18 stycznia 1944 roku.

Podczas rozpraw w Sądzie Rejonowym przedstawiciele GPW utrzymywali, że w aktach śledztwa w sprawie Katynia nie ma raportu z ekshumacji niemieckiej, a wyniki prac komisji Burdenki zostały sfałszowane. Materiały te - podkreślił - nie mogą więc stanowić dowodów w postępowaniu rehabilitacyjnym.

W wypadku Świderskiego argumentowali, że prokuratura nie dysponuje żadnymi dokumentami dowodzącymi, iż był on represjonowany. Jego nazwiska - mówili - nie ma ani w uchwale Politbiura KC WKP(b) z 5 marca 1940 roku, na mocy której polscy jeńcy zostali skazani na śmierć, ani też w notatce szefa KGB Aleksandra Szelepina z 3 marca 1959 roku, potwierdzającej, iż zostali oni rozstrzelani. Fakt ekshumacji - ich zdaniem - nie dowodzi, że padł on ofiarą represji.

Szef sekcji polskiej Memoriału Aleksandr Gurianow dowodził, że wystarczającą podstawą do politycznej rehabilitacji ofiar mordu w Katyniu jest już nawet to, że Polacy zostali pozbawieni wolności, a dokumenty, które potwierdzają ten fakt, znajdują się w rosyjskich archiwach i są powszechnie dostępne.

Jerzy Malczyk (PAP)

mal/ ap/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)