Sąd rejonowy w Zubowej Polanie, w Republice Mordwińskiej, ok. 400 km na południowy wschód od Moskwy, odmówił w środę rozpatrzenia wniosku o przedterminowe zwolnienie byłej prawniczki koncernu naftowego Jukos Swietłany Bachminej.
Bachmina, matka trojga dzieci, odbywa w Mordowii karę 6,5 roku łagru za malwersacje finansowe. Chwilowo przebywa w jednej z podmoskiewskich klinik więziennych, gdzie w listopadzie 2008 roku urodziła córkę.
Sąd uznał, że właściwym do rozpatrzenia wniosku będzie sąd rejonowy w Moskwie i zdecydował o przesłaniu akt sprawy do stolicy. Procedura ta może zająć do 1,5 miesiąca.
Bachminę, byłą wicedyrektor biura prawnego Jukosu, aresztowano w grudniu 2004 roku pod zarzutem zdefraudowania 8 mld rubli (285 mln dolarów) na szkodę spółki Tomsknieft i uchylania się od płacenia podatków na kwotę 600 tys. RUB (21,4 tys. USD).
W czasie procesu prawniczka nie przyznała się do winy. W kwietniu 2006 roku została skazana na siedem lat kolonii karnej. Wyrok ten upływa 6 czerwca 2011 roku.
Bachmina już dwukrotnie starała się o przedterminowe zwolnienie. Za każdym razem - mimo wyrażenia przez nią skruchy, pozytywnych opinii z kolonii i ciąży - sąd odrzucał jej prośby.
W październiku zeszłego roku, będąc w ósmym miesiącu ciąży, zwróciła się do prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa o ułaskawienie, jednak po kilku dniach bez podania powodu wycofała swoją prośbę.
Z apelem do Miedwiediewa o zastosowanie wobec niej aktu łaski jesienią ubiegłego roku wystąpiła grupa intelektualistów, zasiadających w Izbie Społecznej, strukturze doradczej przy prezydencie Rosji. Wśród sygnatariuszy znaleźli się m.in. prezes Fundacji Holokaust Ałła Gerber, adwokat Genri Rieznik i ekonomista Jewgienij Jasin. Pod apelem podpisało się już ponad 90 tys. osób.
We wtorek przed sądem rejonowym w Moskwie rozpoczął się drugi proces szefa Bachminej - Michaiła Chodorkowskiego i jego partnera biznesowego Płatona Lebiediewa.
Jerzy Malczyk(PAP)
mal/ awl/ kar/
