Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rosja: Tołokonnikowa z Pussy Riot wciąż obawia się o swoje życie

0
Podziel się:

Członkini zespołu Pussy Riot Nadieżda Tołokonnikowa, odbywająca
karę dwóch lat więzienia za wykonanie antyputinowskiej pieśni w moskiewskiej świątyni prawosławnej,
wyraziła obawy o swoje życie i zdrowie w kolejnym liście, który w sobotę trafił do mediów.

Członkini zespołu Pussy Riot Nadieżda Tołokonnikowa, odbywająca karę dwóch lat więzienia za wykonanie antyputinowskiej pieśni w moskiewskiej świątyni prawosławnej, wyraziła obawy o swoje życie i zdrowie w kolejnym liście, który w sobotę trafił do mediów.

Tołokonnikowa, która po pobycie w szpitalu, trafiła z powrotem do kolonii karnej nr 14, gdzie czuła się zagrożona, pisze w liście z piątku, że stało się tak, mimo obietnic, iż zostanie przewieziona do innej kolonii.

Kobieta skarży się, że ją oszukano i że podczas transportu użyto wobec niej siły. "Domagam się zapewnienia rzeczywistego bezpieczeństwa i przewiezienia mnie do innego regionu, bo w Mordowii robią z ludźmi straszne rzeczy; okłamują ich, siłą wtłaczają do samochodów, gnębią, niszczą ich i to, co w nich ludzkie" - napisała Tołokonnikowa, która ponownie ogłosiła w piątek głodówkę na znak protestu wobec tego jak jest traktowana.

W piątek rosyjska federalna służba więziennictwa poinformowała, że Tołokonnikowa zostanie przeniesiona do innej kolonii karnej dla własnego bezpieczeństwa. Nie ujawniono, gdzie ta kolonia się znajduje, ani kiedy to nastąpi. W liście z piątku osadzona nie wspomina o tym, z czego - jak pisze AFP - wynika, że nie została o tym powiadomiona.

Nadieżda Tołokonnikowa ogłosiła we wrześniu głodówkę, by zaprotestować przeciwko "niewolniczym", jak twierdziła, warunkom pracy w kolonii i przeciw groźbom pod swym adresem ze strony współwięźniarek i funkcjonariuszy kolonii karnej. Domagała się przeniesienia do innej kolonii karnej. (PAP)

mmp/ ap/

14844234 arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)