Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rosja: Trwają przygotowania do uroczystości w Katyniu

0
Podziel się:

Wspólna modlitwa rosyjskiej Cerkwi prawosławnej i Kościoła
rzymskokatolickiego (w Polsce) w Katyniu koło Smoleńska będzie głównym akcentem kwietniowych
uroczystości upamiętniających 70. rocznicę mordu dokonanego przez NKWD na polskich oficerach.

Wspólna modlitwa rosyjskiej Cerkwi prawosławnej i Kościoła rzymskokatolickiego (w Polsce) w Katyniu koło Smoleńska będzie głównym akcentem kwietniowych uroczystości upamiętniających 70. rocznicę mordu dokonanego przez NKWD na polskich oficerach.

Dowiedziała się o tym PAP w Moskwie ze źródeł zbliżonych do polsko-rosyjskiej Grupy ds. Trudnych. Według rozmówcy PAP, jest prawdopodobne, że w imieniu Cerkwi liturgii współprzewodniczyć będzie jej zwierzchnik, patriarcha Moskwy i Wszechrusi Cyryl.

Jeśli z jakichś powodów patriarcha Cyryl nie mógłby przyjechać do Katynia, to zastąpi go metropolita wołokołamski Hilarion, kierujący wydziałem stosunków zewnętrznych Patriarchatu Moskiewskiego, tj. cerkiewną dyplomacją - przekazał informator PAP.

Źródło PAP nie wykluczyło, że jeszcze przed uroczystościami w lesie katyńskim zwierzchnik rosyjskiej Cerkwi przyjedzie do Polski. Po swojej intronizacji - w lutym 2009 roku - Cyryl zapowiedział, że odwiedzi wszystkie kraje, w których są Cerkwie narodowe. Polska jest jednym z takich państw.

Źródło dyplomatyczne w Moskwie ujawniło PAP, że oprócz dostojników państwowych w uroczystościach w Katyniu ma wziąć udział także prymas Polski.

Ze strony władz Rosji honory gospodarza pełnić będzie jej premier Władimir Putin. Jego zaproszenie do udziału w uroczystościach przyjął już polski premier Donald Tusk. Do Katynia - jak oficjalnie zapowiedział - wybiera się również prezydent RP Lech Kaczyński.

Ostateczny termin uroczystości nie jest jeszcze znany. Jako najbardziej prawdopodobny źródło zbliżone do Grupy ds. Trudnych wymieniło 10-11 kwietnia. Wszelako rozważany jest też 17-18 kwietnia. Jeszcze innym, jednak mniej prawdopodobnym terminem, jest 7-8 kwietnia.

Ze źródła dyplomatycznego w Moskwie PAP dowiedziała się także, że szczegóły organizacyjne uroczystości w najbliższych dniach będzie uzgadniał w Rosji sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Przewoźnik. Natomiast w marcu w Moskwie spodziewany jest współprzewodniczący Grupy ds. Trudnych, b. szef MSZ RP Adam D. Rotfeld.

To właśnie Grupa ds. Trudnych w listopadzie 2009 roku zwróciła się do rosyjskiej Cerkwi prawosławnej i Kościoła rzymskokatolickiego w Polsce o wspólną modlitwę w intencji ofiar zbrodni katyńskiej i innych ofiar reżimu stalinowskiego pochowanych w Katyniu. Komisja zdecydowała również, że przy okazji kwietniowych uroczystości zbierze się na specjalnej sesji w Smoleńsku, aby uczcić pamięć polskich oficerów.

Według nieoficjalnych informacji, rosyjska Cerkiew prawosławna i Kościół rzymskokatolicki w Polsce myślą o wydaniu wspólnego oświadczenia o pojednaniu polsko-rosyjskim.

Jak zapowiada w swym najnowszym wydaniu "Russkij Newsweek", premier Putin wygłosi w Katyniu przemówienie, które ostatecznie postawi kropkę nad "i". Według pisma, Putin powie, że "winnymi zbrodni są stalinowskie Politbiuro i NKWD".

"Russkij Newsweek" powołuje się na "wysoko postawione źródło w rosyjskim MSZ". "Jest to wielki przełom. Rosja wychodzi naprzeciw Polakom" - cytuje tygodnik swojego anonimowego rozmówcę.

Zdaniem informatora "Russkiego Newsweeka", fakt, że rosyjskie władze postanowiły uczcić 70. rocznicę mordu, mówi sam za siebie. "Przyznają w ten sposób, że tragedia rozegrała się w 1940 roku, gdy o Niemcach na Smoleńszczyźnie nikt jeszcze nie słyszał. W czasach radzieckich winę zwalano na gestapowców, którzy przed latem 1941 roku pojawić się tam nie mogli" - przypomina pismo.

"Russkij Newsweek" podkreśla, że szef rządu Rosji po raz pierwszy w historii zdecydował się wystąpić w roli gospodarza uroczystości żałobnych w Katyniu. "Zespół memorialny +Katyń+ został otwarty 28 lipca 2000 roku w obecności ówczesnego premiera Polski Jerzego Buzka i rosyjskiego wicepremiera Wiktora Christienki. Od tego czasu (...) jeżdżą tam często polscy politycy. A rosyjscy - ignorują" - wskazuje tygodnik.

"Russkij Newsweek" zaznacza, że "w ciągu 10 lat nie pojawił się tam żaden wysoki rangą urzędnik z Moskwy, choć zespół memorialny poświęcony jest nie tylko Polakom, lecz także radzieckim obywatelom, których w tym lesie mordowali tak Niemcy, jak i enkawudziści".

Pismo zauważa, że "w Polsce decyzję Kremla początkowo przyjęto z dużą radością (...), jednak później pojawiły się pytania". "Rosyjski premier zaprosił do Katynia polskiego, jednak rosyjski prezydent Dmitrij Miedwiediew Lechowi Kaczyńskiemu podobnego zaproszenia nie przekazał i - jak utrzymują źródła w MSZ - czynić tego nie zamierza" - wyjaśnia "Russkij Newsweek".

"A Kaczyński chce przyjechać do Katynia, o czym poinformował w zeszłym tygodniu" - konstatuje tygodnik i przytacza słowa swojego informatora w MSZ Rosji: "Kaczyński przyjechać może, jednak spotykać się z nim nikt nie będzie".

Zdaniem tygodnika, "zaplanowany przez rosyjskie władze gest dobrej woli może zakończyć się międzynarodowym skandalem". "Kreml od dawna ma alergię na Kaczyńskiego. Ostatnią obrazą z jego strony było wspólne wystąpienie z Micheilem Saakaszwilim na wiecu w Tbilisi w czasie wojny w Osetii Południowej" - pisze "Russkij Newsweek".

Pismo przypomina, że Lech Kaczyński zaprosił Dmitrija Miedwiediewa na uroczystości upamiętniające 65. rocznicę wyzwolenia przez Armię Czerwoną hitlerowskiego obozu zagłady Auschwitz-Birkenau, jednak "ten po namyśle odmówił, choć w tym dniu na terenie byłego obozu koncentracyjnego otwierano nowy rosyjski pawilon". "Przyczyna była jedna: chęć uniknięcia spotkania z Kaczyńskim" - cytuje "Russkij Newsweek" swojego rozmówcę w MSZ Rosji.

Tygodnik zauważa, że "podstawową siłą napędową w stosunkach rosyjsko-polskich stał się tandem premierów, a prezydenci okazali się jakby na drugim planie". W ocenie "Russkiego Newsweeka", mogą to zmienić wybory prezydenckie w Polsce, "po których realną szansę na zostanie prezydentem ma (szef polskiego MSZ Radosław) Sikorski".

"Teraz Sikorski powinien wykazać się graniczącym z cudem pragmatyzmem, aby zażegnać dojrzewający skandal z powodu planów Kaczyńskiego, by pojechać do Katynia. Jeśli premier i szef MSZ Polski będą odbierali wszystkie honory w czasie, gdy prezydent kraju samotnie błąka się po smoleńskim lesie, sympatie Polaków mogą okazać się na stronie tego ostatniego" - konstatuje moskiewskie pismo.

Jerzy Malczyk (PAP)

mal/ jo/ ro/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)