Kości znalezione w zbiorowej mogile na obrzeżach Władywostoku na rosyjskim Dalekim Wschodzie należą do ofiar czystek stalinowskich, do ludzi zamordowanych przez NKWD - poinformowały w czwartek władze lokalne.
W czerwcu władze miejskie powiadomiły, że co najmniej 494 szkieletów - wiele z ranami postrzałowymi głowy - odkryto w zbiorowym grobie. Odkryli je robotnicy budujący drogę.
"Teza, że szczątki należą do ofiar represji (stalinowskich) potwierdziła się" - podała administracja Władywostoku.
Miliony obywateli radzieckich zginęły zabite przez NKWD lub zmarły w łagrach (obozach pracy przymusowej) w latach rządów Stalina od lat 20 XX wieku do roku 1953. Największe natężenie represji stalinowskich, zwane wielkim terrorem lub wielką czystką, przypadło na lata 1936-38.
Eksperci medycyny sądowej podali, że szkielety należą "głównie do mężczyzn zabitych między 25 a 35 rokiem życia ponad 50 lecz mniej niż 100 lat temu". Zabito ich pociskami z broni rutynowo używanej przez funkcjonariuszy NKWD - dodali eksperci.
W najbliższym czasie ma zostać podjęta decyzja o nowym miejscu pochówku szczątków - poinformowały władze miejskie.(PAP)
mmp/ ro/
6620181