Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rosja: Wizyta sekretarza generalnego OBWE w Moskwie

0
Podziel się:

Szef dyplomacji Rosji Siergiej Ławrow i nowy sekretarz generalny OBWE
Lamberto Zannier omówili we wtorek w Moskwie zagadnienia związane z budową w Europie wspólnego
obszaru bezpieczeństwa bez linii podziałów - poinformowało MSZ Federacji Rosyjskiej.

Szef dyplomacji Rosji Siergiej Ławrow i nowy sekretarz generalny OBWE Lamberto Zannier omówili we wtorek w Moskwie zagadnienia związane z budową w Europie wspólnego obszaru bezpieczeństwa bez linii podziałów - poinformowało MSZ Federacji Rosyjskiej.

MSZ nie przekazało szczegółów. Podało jedynie, że strony omówiły też najaktualniejsze problemy porządku dziennego Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie.

Zannier, który sprawuje urząd sekretarza generalnego OBWE od 1 lipca, gościł w Moskwie od poniedziałku. Spotkał się również z sekretarzem generalnym Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (ros. ODKB) Nikołajem Bordiużą. Do ODKB obok Rosji należą Armenia, Białoruś, Kazachstan, Kirgistan, Tadżykistan i Uzbekistan.

Przed rozmowami Ławrowa z Zannierem agencja ITAR-TASS informowała, że ich tematem będą również kwestie dotyczące przyjazdu do Rosji na grudniowe wybory do Dumy Państwowej, niższej izby parlamentu, misji obserwacyjnej OBWE.

Władze Rosji oraz Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE (ODIHR) znów spierają się o liczebność misji. ODIHR chce wysłać 260 obserwatorów - 200 na czas długi i 60 - na krótki. ODIHR zaznacza, że uczestnicy misji długoterminowej powinni przyjechać do Rosji najpóźniej na pięć tygodni przed dniem głosowania, tj. przed 1 listopada.

Strona rosyjska uważa, że tak duża liczba obserwatorów nie jest potrzebna. Jej zdaniem, sytuacja z przestrzeganiem prawa wyborczego w Rosji nie jest gorsza niż w krajach Zachodu.

Wybory do Dumy odbędą się 4 grudnia. Na poprzednie wybory parlamentarne, w 2007 roku, wysłanników ODIHR do Rosji nie wpuszczono.

Moskwa już wielokrotnie domagała się ograniczenia uprawnień Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE, twierdząc że zamiast technicznych ocen przebiegu głosowania feruje ono wyroki polityczne, które niekiedy wywierają negatywny wpływ na stabilność wewnętrzną w monitorowanych krajach. Według Kremla, Biuro jest manipulowane przez zachodnie rządy, które traktują je jako narzędzie ataku na Rosję.

ODIHR zrezygnowało z monitorowania wyborów parlamentarnych w Rosji w 2007 roku z powodu ograniczeń, jakie Moskwa wprowadziła dla obserwatorów OBWE, redukując ich liczbę do 70 z 400 podczas poprzednich wyborów w 2003 roku. Biuro nie wysłało też obserwatorów do Rosji na wybory prezydenckie w 2008 roku.

Na początku września rosyjski prezydent Dmitrij Miedwiediew oskarżył ODIHR o "jawne demonstrowanie politycznego podejścia" do oceny wyborów w Rosji i innych państwach b. ZSRR. W ocenie Miedwiediewa, delegacje OBWE przyjeżdżające na wybory do krajów WNP są przesadnie duże. "W innych państwach, w których występują określone problemy, delegacje ODIHR składają się z 10-15 osób, a do nas przyjeżdża po 300-500 ludzi" - powiedział wówczas.

W poniedziałek w Moskwie ogłoszono, że swoich obserwatorów na wybory do Dumy skieruje Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy (ZPRE). W skład misji wejdzie 40 obserwatorów. Przyjadą oni do Rosji na dzień lub dwa przed głosowaniem. Natomiast na miesiąc przed wyborami do Federacji Rosyjskiej przybędą przedstawiciele pięciu grup politycznych ZPRE.

Od 2000 roku, tj. od objęcia władzy w Rosji przez Władimira Putina, żadne wybory w tym kraju nie zostały uznane przez obserwatorów z Zachodu za wolne i demokratyczne.

Z Moskwy Jerzy Malczyk (PAP)

mal/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)