P.o. ministra sprawiedliwości Aleksandr Konowałow oświadczył w czwartek, że między Rosją i Stanami Zjednoczonymi nie ma umowy, która pozwoliłaby rosyjskiemu handlarzowi bronią Wiktorowi Butowi odbyć w kraju karę wymierzoną mu przez sąd w USA.
W ten sposób Konowałow odniósł się do deklaracji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego USA Erica Holdera, który poprzedniego dnia oświadczył, że Waszyngton jest gotów rozpatrzyć ewentualną prośbę Moskwy, by But wymierzoną mu przez amerykański sąd karę mógł odbyć w Rosji.
"Ponieważ nie mamy ani dwustronnego, ani wielostronnego mechanizmu regulującego takie kwestie, to problemy tego rodzaju mogą być rozwiązywane tylko na drodze dyplomatycznej" - oznajmił Konowałow w Petersburgu, gdzie pełni honory gospodarza trwającego tam II Międzynarodowego Forum Prawnego. W konferencji tej uczestniczy też Holder.
P.o. szefa resortu sprawiedliwości Federacji Rosyjskiej zauważył również, że takie przekazanie skazanego wymaga zgody wszystkich trzech stron - przekazującej, przyjmującej i samego zainteresowanego.
"Problem ten wymaga długich konsultacji. Muszą one być bardzo wyważone. Gotowi jesteśmy wnieść swój wkład w ten proces" - powiedział Konowałow.
44-letni But, były oficer armii radzieckiej, nazywany "handlarzem śmiercią", uchodził za największego i najbardziej poszukiwanego przemytnika broni na świecie. Sąd w Nowym Jorku skazał go w kwietniu na 25 lat więzienia i grzywnę w wysokości 15 mln dolarów. Prokuratura domagała się dożywocia.
Rosja oceniła ten wyrok jako "nieuzasadniony i stronniczy", a samo aresztowanie Buta w Tajlandii z udziałem agentów amerykańskich służb specjalnych w 2008 roku uznała za bezprawne.
Z Moskwy Jerzy Malczyk (PAP)
mal/ ksaj/ kar/