Gubernator obwodu kaliningradzkiego Gieorgij Boos nie wykluczył we wtorek wybudowania elektrowni atomowej w tej rosyjskiej enklawie nad Morzem Bałtyckim.
"Rząd Rosji i władze regionu aktywnie próbują rozwiązać problem zapewnienia obwodowi kaliningradzkiemu niezbędnych ilości energii elektrycznej. Uważam, że najlepszym wariantem byłoby wybudowanie u nas elektrowni atomowej" - oświadczył Boos na konferencji prasowej w Kaliningradzie.
Gubernator zaznaczył, że "ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły - trwa poszukiwanie optymalnego wariantu".
Boos nie zdradził szczegółów tego projektu. Podkreślił jedynie, że nie obejmuje on budowy na terytorium enklawy, wciśniętej pomiędzy Polskę i Litwę, składowiska na zużyte paliwo jądrowe.
"Będzie ono wywożone do specjalnych składowisk w Rosji właściwej" - powiedział.
Za "duży plus" elektrowni atomowej w Kaliningradzie gubernator uznał jej "autonomiczność i niezależność od tranzytu paliwa, jak w wypadku węgla, mazutu i gazu, z których obecnie korzysta region".
Według Boosa "brany jest również pod uwagę wariant budowy w obwodzie kaliningradzkim pływającej elektrowni atomowej".
Jerzy Malczyk (PAP)
mal/ mc/
