Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rosja: "Wriemia Nowostiej" o prawyborach w PO

0
Podziel się:

Takich wyborów w Polsce jeszcze nie było - tak rosyjski dziennik
"Wriemia Nowostiej" podsumowuje w piątek prawybory w Platformie Obywatelskiej mające wyłonić
kandydata partii na prezydenta.

Takich wyborów w Polsce jeszcze nie było - tak rosyjski dziennik "Wriemia Nowostiej" podsumowuje w piątek prawybory w Platformie Obywatelskiej mające wyłonić kandydata partii na prezydenta.

Gazeta przypomina, że zarządzono je po tym, jak lider PO, premier Donald Tusk 28 stycznia publicznie ogłosił, że rezygnuje ze startu w wyborach prezydenckich. "Polski premier uważany był za najgroźniejszego rywala obecnego prezydenta Lecha Kaczyńskiego - mógł zwyciężyć już w pierwszej turze" - pisze "Wriemia Nowostiej".

Zdaniem dziennika, "obaj (kandydaci PO) mogą stać się poważnymi konkurentami Lecha Kaczyńskiego w walce o prezydencki fotel, jednak Donald Tusk sam nie chciał dokonywać wyboru i przerzucił to na całą partię".

"(Bronisław) Komorowski i (Radosław) Sikorski przeprowadzili prawdziwą kampanię wyborczą. Były liczne wywiady, podróże po kraju, spotkania z wyborcami i ostre pojedynki na słowa w internecie. Kulminacją politycznego pojedynku stała się debata w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego" - relacjonuje "Wriemia Nowostiej".

Powołując się na ekspertów, gazeta podaje, że w walce o poparcie kolegów z PO Komorowski wyprzedził Sikorskiego. "W obozie opozycji +kibicowano+ Sikorskiemu, uważając go za łatwiejszego przeciwnika dla 60-letniego prezydenta Lecha Kaczyńskiego" - informuje "Wriemia Nowostiej".

W ocenie moskiewskiego dziennika, "podczas wyborów Lech Kaczyński będzie mógł liczyć tylko na stronników swojej partii (PiS), osoby starsze i ludzi aktywnie wierzących".

"Wriemia Nowostiej" publikuje też wywiad z profesorem Edmundem Wnukiem-Lipińskim, który przewiduje, że obaj pretendenci PO będą rozwijać dobre relacje z Rosją. (PAP)

mal/ awl/ ap/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)