Informując o wtorkowym wyborze Jerzego Buzka na przewodniczącego Parlamentu Europejskiego, rosyjska gazeta internetowa "Wzgliad" ocenia, że jest on zwolennikiem "rozpowszechnionego kursu na osłabienie wpływu Moskwy".
"Poglądy samego Buzka pozwalają mówić o nim jako o dość typowym europejskim polityku. Na przykład w stosunkach z Rosją nigdy nie demonstrował on antyrosyjskiego ukierunkowania i opowiadał się za prowadzeniem dialogu, jednak w kluczowych kwestiach zawsze trzymał się +generalnej+ linii ograniczania wpływu Moskwy" - pisze "Wzgliad" w materiale zatytułowanym "Unia Europejska dogodziła Wschodowi".
Gazeta podaje, że w 2006 roku, podczas pierwszego sporu gazowego Rosji i Ukrainy, Buzek "był jednym z autorów listu, w którym Rosję obwiniano o wykorzystanie +energetyki jako narzędzia wywierania wpływu na kraje sąsiednie, orientujące się na Zachód+. Następnie we wszystkich sporach gazowych, w których uczestniczyła Rosja, Buzek wskazywał na konieczność zajęcia ostrzejszego stanowiska w sprawie zapewnienia niezależności od energetyki rosyjskiej".
Wskazuje też, że nowo wybrany przewodniczącego europarlamentu nazywany jest jednym z ojców unijnego projektu Partnerstwa Wschodniego, w którym udział biorą kraje byłego ZSRR.
Rosyjskie portale internetowe i agencje wybijają w pierwszych doniesieniach o nowym szefie UE jego wypowiedź na temat Rosji. Na swej pierwszej konferencji prasowej Buzek wskazywał na konieczność współpracy UE z Rosją, ale i konieczność pamiętania podczas negocjacji z nią o kwestiach praw człowieka. (PAP)
awl/ mc/ bk/
int.
