Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rosja za zamach na pociąg wini Czeczenów

0
Podziel się:

Eksperci uważają, że rosyjskie służby specjalne mogą wykorzystać katastrofę.

Rosja za zamach na pociąg wini Czeczenów
(PAP/EPA)

fot: PAP/EPA[ ( http://static1.money.pl/i/glass.gif ) ] zobacz całą galerię(http://galerie.money.pl/zamach;na;pociag;w;rosji,galeria,3129,0.html)Rosyjskie służby mogą wykorzystać zamach na _ Newskij Ekspress, _do inwigilacji Czeczenów. Zdaniem polskich specjalistów, Rosjanie zbyt pochopnie widzą w nich winowajców tragedii.

Dr Krzysztof Liedel, ekspert ds. terroryzmu z Collegium Civitas w Warszawie, uważa, że zamachu na pociąg w Rosji mogła dokonać zarówno neonazistowska organizacja Combat 18, jak i ekstremiści czeczeńscy. Z kolei dyrektor Studium Europy Wschodniej Jan Malicki wyraża swoje zaniepokojenie tym, że kiedy w Rosji dochodzi do ataku terrorystycznego, to błyskawicznie pojawiają się sygnały ze strony władz rosyjskich, iż stoją za tym ekstremiści czeczeńscy.

W piątkowym ataku terrorystycznym na pociąg pasażerski _ Newskij Ekspress _ relacji Moskwa-Petersburg zginęło co najmniej 25 osób, 96 zostało rannych, a los 26 osób jest nieznany. W pociągu było 661 pasażerów i 21 osób obsługi.

Odpowiedzialność za zamach wzięła na siebie neonazistowska organizacja Autonomiczna Grupa Bojowa Combat 18. Jednak media w Rosji utrzymują, że atak mógł zorganizować były rosyjski wojskowy.

Echo Moskwy podało, że chodzi o Pawła Kosołapowa, który przyjął islam i przeszedł na stronę kaukaskich ekstremistów. Jest on już ścigany w związku z pierwszym zamachem na _ Newskij Ekspress _ w 2007 roku.

Zobacz relację telewizji ITN z miejsca katastrofy

Kosołapow uważany jest za bliskiego współpracownika zabitego w 2006 roku przez siły federalne radykalnego czeczeńskiego dowódcy polowego Szamila Basajewa. Przypisuje mu się wiele aktów terroru na terytorium Federacji Rosyjskiej.

_ - Niestety w Rosji, pierwsze oskarżenia - po zamachach terrorystycznych - padają w zasadzie zawsze w stronę Czeczenów i różnego rodzaju organizacji z terenu Kaukazu. To wynika z tego, że rosyjska służba federalna ma największy problem właśnie z terroryzmem z tamtego rejonu geograficznego. Bardzo często potem te zamachy, czy zabójstwa są weryfikowane i okazuje się, że jednak ktoś inny za nimi stoi _ - mówi Liedel.

Katastrofa wydarzyła się w piątek o godz. 21.34 czasu moskiewskiego (19.34 czasu polskiego) w obwodzie twerskim, w pobliżu miasta Bołogoje, na 285. kilometrze trasy. Wykoleiły się i przewróciły na boki trzy ostatnie wagony.
Jak dodał, rosyjskim służbom specjalnym jest na rękę, aby pierwsze podejrzenia padały na ruch czeczeński. - _ To pozwala im uruchomić całą procedurę antyterrorystyczną. Na terenie Rosji na pewno doszło do wielu aresztowań, przeszukań, zatrzymań osób, które są w codziennym zainteresowaniu służb specjalnych. Jeśli chaos informacyjny jeszcze trochę potrwa, to służby specjalne wykorzystają czas, aby dotrzeć do kolejnych podejrzanych _ - twierdzi ekspert.

Jego zdaniem, decyzja o tym, ile potrwa chaos, informacyjny zapadnie na szczeblu politycznym.

Przyznaje jednocześnie, że wariant, o którym mówi _ Echo Moskwy _ - że konwertyta, który przeszedł na islam i został zindoktryzowany przez organizację terrorystyczną -mógł dokonać zamachu jest wysoce prawdopodobny. Zwłaszcza biorąc pod uwagę sytuację polityczną w Rosji oraz doniesienia służb rosyjskich o uaktywnieniu się organizacji kaukaskich i spodziewanej nowej fali zamachów terrorystycznych.

Liedel mówi, że zamachu mogła dokonać też Autonomiczna Grupa Bojowa Combat 18. Jak jednak zastrzegł, ta grupa może wykorzystywać zamach na pociąg jedynie, po to żeby zaistnieć medialne i propagandowo.
Z kolei Malicki twierdzi, że nie słyszał o doniesieniach mówiących o udziale tej organizacji we wcześniejszych zamachach terrorystycznych w Rosji. Także jego zdaniem, członkowie Combat 18 biorą na siebie odpowiedzialność za atak, gdyż mogą chcieć sobie zrobić _ autopromocję _ przy okazji śmierci kilkudziesięciu niewinnych osób.

Jak dodaje, w tym sensie zgodziłby się ze służbami rosyjskimi, że ich przyznanie się do ataku _ jeszcze nic nie znaczy _.

Jednocześnie dyrektor SEW nie wyklucza, że za atakiem mogą stać czeczeńscy ekstremiści. Ale zastrzega, że jego obawę budzi to, że takie zarzuty pojawiają się wśród władz rosyjskich natychmiast po tragicznym wydarzeniu.

_ - Terrorystyczne napady zdarzają się w obecnych czasach w świecie, natomiast kiedy w Rosji błyskawicznie pojawiają się sygnały, że winny jest Kaukaz i Czeczeni, to za każdym razem budzi to moje podejrzenie _ - mówi Malicki.

Dodaje, takie myślenie może grozić dużym uproszczeniem. _ - Bardzo często, nie tylko zresztą w Rosji, jest tak, że kiedy służby specjalne i policja nie mają innych dowodów, to zaczyna się myśleć o najłatwiejszej ścieżce. A w Rosji to się jeszcze wiąże z mitem współczesnego wroga Rosji, czyli Czeczenów _ - zaznacza dyrektor SEW.

Według niego, nie pierwszy raz jest taka sytuacja, że jak nic nie wiadomo, to się zwala winę na Północny Kaukaz. _ - Dopóki nie ma dowodów, a ich na razie nie ma, rzucanie od razu takich pomysłów, że to na pewno jest Kaukaz, budzi mój niepokój _ - podsumował Malicki.

| To już drugi zamach |
| --- |
| W sierpniu 2007 roku doszło już do zamachu terrorystycznego na ten pociąg. Wtedy nikt nie zginął. Rannych zostało około 60 osób. Zdarzenie miało miejsce niedaleko od miejsca piątkowego ataku - między miejscowościami Okułowka i Małaja Wiszera. Z torów wypadło 12 wagonów. Trzy wywróciły się na boki. Wykoleił się też elektrowóz. Odpowiedzialnością za zamach obarczono czeczeńskich ekstremistów. |

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)