TASS) - Rosja niepokoi się amerykańskimi planami rozmieszczenia elementów tarczy antyrakietowej w Europie, gdyż nie wyklucza, że będą one rozwijane i doskonalone technologicznie - powiedział agencji ITAR-TASS w środę anonimowy przedstawiciel rosyjskiego ministerstwa obrony.
Według niego zapowiadane rozmieszczenie jednego radaru w Czechach i 10 rakiet przechwytyjących w Polsce "nie stanowi realnego zagrożenia wojennego dla Rosji".
"Nie żywimy jednak iluzji, że wszystko ograniczy się tylko do tych obiektów. Nie wykluczamy zainicjowania procesu rozpełzania się elementów amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej (NMD) po innych krajach Europy i nawet innych regionach świata" - wyjaśnił przedstawiciel rosyjskiego ministerstwa.
Zaznaczył, że jeśli USA "naprawdę podejmą nowe kroki w zakresie niwelowania naszego (rosyjskiego) jądrowego potencjału powstrzymywania", to Moskwie "nie pozostanie nic innego" niż wycofać się z rosyjsko-amerykańskiego układu o likwidacji rakiet średniego i krótszego zasięgu (INF).
Zaznaczył, że decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła i "wszystko będzie zależało od sytuacji na świecie, w tym działań USA" w sprawie tarczy antyrakietowej.
Przedstawiciel rosyjskiego ministerstwa zapowiedział, że gdyby podjęto decyzję o wycofaniu się z INF, produkcja rakiet tej klasy zostanie "pilnie wznowiona, lecz, oczywiście, na nowych podstawach jakościowych".
"Będzie to wymuszony, ale nieuchronny krok, jedno z podjętych w odpowiedzi posunięć asymetrycznych, o których nie raz mówili przedstawiciele rosyjskich władz" - ocenił.
Rozmieszczenie elementów tarczy antyrakietowej w Polsce i Czechach oraz możliwość wyjścia Rosji z INF ma być tematem konsultacji rosyjskich wojskowych w Pentagonie. Delegacja rosyjskiego ministerstwa obrony uda się do Waszyngtonu 9 marca. Spotka się m.in. z amerykańskim wiceministrem obrony ds. polityki Erikiem Edelmenem.(PAP)
kar/ ro/ 2747,2729
