Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rośnie eksport polskiej żywności

0
Podziel się:

Eksport towarów rolno-spożywczych wzrósł od stycznia do sierpnia br. o 12,7
proc. - podało ministerstwo rolnictwa. Naszemu handlowi nie zaszkodziły negatywne informacje w
Czechach i na Słowacji nt. jakości polskich produktów, ani obostrzenia ze strony Rosji.

Eksport towarów rolno-spożywczych wzrósł od stycznia do sierpnia br. o 12,7 proc. - podało ministerstwo rolnictwa. Naszemu handlowi nie zaszkodziły negatywne informacje w Czechach i na Słowacji nt. jakości polskich produktów, ani obostrzenia ze strony Rosji.

Szef resortu rolnictwa Stanisław Kalemba na piątkowej konferencji prasowej w Warszawie oszacował, że tegoroczny eksport produktów rolno-spożywczych może osiągnąć wartość nawet 19 mld euro. W ubiegłym roku było to 17,9 mld euro.

Z prezentacji MRiRW wynika, że od stycznia do sierpnia Polska wyeksportowała towary rolno-spożywcze za 12,6 mld euro, w ubiegłym roku było to 11,2 mld euro. W tym samym czasie tego roku sprowadziliśmy z zagranicy towary za 9,1 mld euro.

"Polska cały czas jest jednym z największych producentów żywności w UE. W ciągu ośmiu miesięcy bieżącego roku dynamika naszego eksportu wyniosła ok. 13 proc., ale mamy jeszcze duży potencjał do wykorzystania" - mówił Kalemba (PSL).

Naszym hitem eksportowym są jabłka i pieczarki. Jesteśmy ich największym producentem w Unii Europejskiej. Na drugim miejscu są ziemniaki i żyto, później cukier i rzepak, a następnie pszenica i drób. Zdaniem Kalemby w tym roku nasz drób osiągnie trzecie, a być może drugie miejsce w Unii.

Nadwyżka handlowa sektora rolnego wyniosła w ubiegłym roku 4,3 mld euro. Według ministerstwa w tym roku może to być nawet do 5 mld euro. Wynika to z tego, że przy wzroście sprzedaży polskich towarów rolnych za granicę spada jednocześnie dynamika importu.

Największym odbiorcą naszych towarów rolniczych są Niemcy, gdzie trafia 22 proc. eksportu rolno-spożywczego, wartego ok. 2,5 mld euro. Głównie to soki zagęszczone (w dużej mierze jabłkowy), wyroby drobiarskie, cukiernicze, mleczarskie, ale też przetworzone ryby oraz warzywa i owoce. Pierwszych osiem miesięcy tego roku przyniosło 20-procentowy wzrost sprzedaży tych artykułów do Niemiec. Cały czas mamy dodatnie saldo handlowe w tym segmencie, które do sierpnia wyniosło ok. 800 mln euro.

Drugim największym rynkiem dla naszych wytwórców jest Wielka Brytania, od stycznia do sierpnia wartość eksportu tam 950 mln euro. Na wyspy sprzedajemy głównie wyroby czekoladowe, cukiernicze, soki i drób.

Trzecim odbiorcą polskich towarów rolno-spożywczych jest Rosja. Przez pierwszych osiem miesięcy tego roku sprzedaliśmy tam artykuły za 830 mln euro, kupując jednocześnie za niecałe 48 mln euro. Najlepiej w Rosji sprzedają się polskie jabłka, soki, produkty mleczarskie.

W ostatnich miesiącach Federalna Służba Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego Rosji (Rossielchoznadzor) kilkakrotnie zgłaszała zastrzeżenia do jakości mięsa i serów, a także owoców i warzyw sprowadzanych z Polski.

Kalemba podkreślił, że podczas niedawnej wizyty w Moskwie uzgodnił, że wszystkie kwestie sporne będą rozpatrywane przez grupy robocze inspekcji z obu krajów. Najbliższe ich posiedzenie odbędzie się 12-13 listopada.

Mimo zastrzeżeń i negatywnych kampanii pod adresem polskiej żywności w Czechach i Słowacji, również do tych krajów w pierwszych miesiącach tego roku zwiększyliśmy eksport artykułów rolno spożywczych. "Przy tych wszystkich kłopotach zanotowaliśmy wzrost eksportu na Słowację o około 22 proc. (...) Ta nie do końca obiektywna kampania też naszym południowym sąsiadom nie pomaga, bo import do Polski z tych dwóch państw spadł o kilkanaście procent, kiedy jeszcze w 2012 r. dynamika wzrostu była na poziomie kilkunastu procent" - podkreślał Kalemba.

Do Czech od stycznia do sierpnia wyeksportowaliśmy towary rolno spożywcze za 738 mln euro (w analogicznym okresie 2012 r. było to 692 mln euro), a na Słowację za 436 mln euro (w porównaniu do 357 mln euro rok wcześniej).

Kalemba podkreślał, że odnotowaliśmy też trzykrotny wzrost sprzedaży produktów rolnych do Chin. Szczególnie przyczynił się do tego handel wieprzowiną.

Minister poinformował, że po jego niedawnej wizycie w RPA otwiera się tamtejszy rynek dla polskich produktów mlecznych. Pięć polskich firm jest również zainteresowanych eksportem do tego kraju drobiu. Potencjalnie możliwa jest też sprzedaż wieprzowiny, ale wcześniej trzeba rozwiązać problemy ze świadectwami weterynaryjnymi.(PAP)

stk/ amac/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)