Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rośnie liczba ofiar zawalenia się domu

0
Podziel się:

Ratownicy w Liege wydobyli ciała kolejnych dwóch ofiar. Przyczyną katastrofy był wybuch gazu.

Rośnie liczba ofiar zawalenia się domu
(PAP/EPA)

Ratownicy wydobyli ciała kolejnych dwóch ofiar zawalenia się pięciokondygnacyjnego domu *w Liege*, który runął najprawdopodobniej na skutek wybuchu gazu. Oznacza to, że liczba ofiar śmiertelnych środowej katastrofy w Belgii wzrosła do jedenastu.

Rannych zostało 21 osób, dwie są w ciężkim stanie.

Media podają, że przyczyną zawalenia się domu był prawdopodobnie wybuch gazu. O sile eksplozji świadczy fakt, że ciała ofiar są w stanie uniemożliwiającym identyfikację. Do tej pory zidentyfikowano tylko trzy ofiary.

fot: PAP/EPAfot: PAP/EPA[ ( http://static1.money.pl/i/glass.gif ) ] zobacz całą galerię(http://galerie.money.pl/belgia;wybuch;kamienicy;w;zabytkowym;centrum;liege,galeria,3337,0.html)Ratownicy poinformowali, że trwają jeszcze poszukiwania co najmniej dwóch osób. Według oficjalnych danych w kamienicy zameldowanych było tylko 14 mieszkańców. Nie wiadomo jednak, ile osób znajdowało się wewnątrz w chwili wybuchu.

Eksplozja była tak silna, że szyby popękały w oknach w położonym 100 metrów dalej ratuszu. W piątek ratownicy wyburzyli dom przylegający do zawalonej kamienicy w obawie, że też może runąć.Przyczyny wybuchu i ewentualnych winnych ma wskazać dochodzenie. Jeden z mieszkańców domu już w sobotę sygnalizował zapach gazu, ale wezwane na miejsce służby nie odkryły nic odbiegającego od normy.

Według władz katastrofa mogła być spowodowana przez nieostrożność, mógł to być też wypadek czy próba samobójcza.

Miejsce tragedii odwiedzili już król Belgów Albert II oraz premier Yves Leterme. Była to największa katastrofa w Belgii od 2004 roku, kiedy to na skutek awarii w zakładach przemysłowych Ghislenghien na wschodzie kraju zginęły 24 osoby, a 132 odniosły obrażenia.

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)