Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rostowski: wkrótce projekty ustaw dot. konsolidacji finansów

0
Podziel się:

#
dochodzą wypowiedzi Rostowskiego m.in. na temat kryzysu i działań podjetych przez Polskę
#

# dochodzą wypowiedzi Rostowskiego m.in. na temat kryzysu i działań podjetych przez Polskę #

11.03. Warszawa (PAP) - Wkrótce będą gotowe pierwsze projekty ustaw z pakietu związanego z planem rozwoju i konsolidacji finansów publicznych - zapowiedział w czwartek minister finansów Jacek Rostowski podczas Forum Bankowego 2010.

Minister poinformował, że pierwsza ustawa ma wprowadzić tzw. doraźną regułę wydatkową. Ma ona zapewnić, że wydatki nie wynikające z ustaw już uchwalonych i obowiązujących nie będą mogły rosnąć rocznie szybciej niż o jeden pkt proc. powyżej inflacji. Ponadto zostanie wprowadzona docelowa reguła budżetowa, która będzie uzależniać wzrost wydatków m.in. od wzrostu PKB.

Zostanie także przedstawiony projekt ustawy znoszący obowiązek wydawania 1,95 proc. PKB na wojsko. Kolejny projekt ma włączyć nowo przyjętych funkcjonariuszy policji do powszechnego systemu emerytalnego. Czwarty projekt ma ustalić nową bazę dla rent.

Minister wyjaśnił, że ustawy dotyczące emerytur mundurowych i rent dadzą efekty w dalszym terminie. Podobny skutek będzie miało wprowadzenie reguły budżetowej. Ustawa o odpowiedzialności fiskalnej przewidująca wprowadzenie reguły wydatkowej ma dać efekty w krótszym czasie.

Rostowski odniósł się do pytania dziennikarzy o zysk NBP za 2009 r. Według niego powinien on być znaczący. Jednocześnie zapewnił, że każda złotówka z NBP przekazana do budżetu będzie użyta tylko i wyłącznie do obniżenia deficytu budżetowego i długu publicznego Polski po to, "by finanse publiczne były bardziej stabilne, a w przyszłości, by pomóc Polsce uniknąć przekroczenia relacji długu publicznego do PKP na poziomie 55 proc.".

"Oczywiście, w tym roku to (przekroczenie relacji - PAP) nam w żaden sposób nie grozi" - dodał Rostowski. Zaznaczył, że w następnych latach może to być jednak trudne. "Będziemy działać, aby tak się nie stało" - powiedział minister finansów. "W sytuacji, w której od przyszłego roku będziemy już stosowali regułę wydatkową nie ma żadnego niebezpieczeństwa, aby jeden złoty z zysku NBP szedł na dodatkowe wydatki" - podkreślił.

Oprócz planów dotyczących finansów publicznych minister finansów Jacek Rostowski mówił o dokonaniach rządu w czasie kryzysu. "Byliśmy przekonani, że efekty pakietów stymulacyjnych będą działać dopiero po kryzysie, więc podjęliśmy działania odwrotne, przeprowadzaliśmy oszczędności" - powiedział.

Wskazał, że działaniem długookresowym wprowadzonym przez rząd było przyjęcie emerytur pomostowych w grudniu 2008 r., co - jego zdaniem - "domknęło" reformę emerytalną. Według ministra wskutek tej zmiany w ciągu najbliższych lat przeciętny wiek emerytalny wzrośnie o 5 lat, co znacząco zwiększy liczbę osób aktywnych zawodowo i zmniejszy ukryty dług publiczny.

Rostowski poinformował, że łączny efekt działań rządu w ubiegłym roku, obejmujący m.in. cięcia wydatków i nowelizację budżetu, przyniósł łączne oszczędności i dodatkowe dochody w wysokości ok. 30 mld zł brutto, co daje 2,5 proc. PKB. Dzięki temu można było zwiększyć wydatki na infrastrukturę o 8 mld zł - dodał. Efekt netto działań rządu wyniósł 22 mld zł, co stanowi 1,8 proc. PKB.

Przypomniał, że pakiet stymulacyjny prezydenta Baracka Obamy wyniósł ok. 0,5 proc. PKB, co oznacza, że działania polskiego rządu w ujęciu brutto były pięciokrotnie większe niż w USA, a w sensie netto ponad trzykrotnie większe.

Rostowski zwrócił uwagę, że przyznanie tzw. elastycznej linii kredytowej przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy uchroniło złotego przed niekontrolowaną deprecjacją. Minister podkreślił, że gdyby rząd słuchał sugestii niektórych ekspertów, opozycji i prezydenta Lecha Kaczyńskiego, to Polska byłaby w innej sytuacji niż obecnie.

Według niego zaproponowany przez PiS na przełomie lat 2008/2009 "projekt stymulacyjny" miał - według MF - kosztować budżet ok. 11 mld zł, a proponowana przez prezydenta obniżka VAT o 3 pkt proc. spowodowałaby obniżenie dochodów o 15 mld zł. Jeżeli do tego dodano by 8 mld zł wydatków na infrastrukturę, to dodatkowy deficyt wyniósłby 56 mld zł, czyli nieco ponad 4 proc. PKB - wyliczał szef resortu finansów.

"Przewidujemy obecnie, że deficyt sektora finansów publicznych na 2009 r. będzie w okolicach 7 proc. PKB. Zamiast tego mielibyśmy ponad 11 proc. deficyt, czyli trochę niż Grecja i mniej więcej taki jak Hiszpania. (...). Gdyby tak było, to nie mielibyśmy żadnej szansy nieprzekroczenia w 2010 r. progu ostrożnościowego, relacji długu publicznego do PKB poziomie 55 proc. PKB" - wyjaśnił.(PAP)

mmu/ bos/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)