Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rostowski: zarzuty opozycji ws. budżetu to propaganda

0
Podziel się:

Minister finansów Jacek Rostowski skrytykował w piątek w Sejmie sposób, w
jaki opozycja debatuje nad projektem nowelizacji ustawy budżetowej na 2009 r. Jej zarzuty nazwał
propagandą.

Minister finansów Jacek Rostowski skrytykował w piątek w Sejmie sposób, w jaki opozycja debatuje nad projektem nowelizacji ustawy budżetowej na 2009 r. Jej zarzuty nazwał propagandą.

"Opozycja stawia zarzut, rząd tłumaczy, że stan faktyczny jest zupełnie inny. A opozycja ochoczo dalej ten sam zarzut stawia" - mówił szef resortu finansów w czasie drugiego czytania projektu nowelizacji ustawy budżetowej w Sejmie. "Kto wymyślił ten sposób propagandy?" - pytał.

Rostowski powiedział, że opozycja stale powtarza, że w projekcie zostały zmniejszone fundusze na wypoczynek dla biednych dzieci. Wyjaśnił, że te pieniądze - w sumie 12 mln zł - zostały przesunięte do wojewodów. "Pieniądze, które zostały oszczędzone w budżecie Ministerstwa Edukacji Narodowej są środkami przeznaczonymi na spotkania międzynarodowe i nie mają nic wspólnego z pieniędzmi dla biednych dzieci" - wyjaśniał.

Zaznaczył, że pieniądze dla biednych dzieci zostały "zdecentralizowane po to, by wojewodowie, którzy wiedzą, jak te pieniądze najlepiej wykorzystać, mogli je najbardziej efektywnie wydać".

Rostowski tłumaczył również kwestię zatrudnienia w resorcie nauki. Opozycja zarzuca zwiększenie wzrostu zatrudnienia i płac w resorcie nauki.

"20 proc. wzrost zatrudnienia i płac w ministerstwie nauki został zaplanowany i wpisany do budżetu na 2008 r. przez wspaniały rząd Jarosława Kaczyńskiego. Tutaj PiS stosuje ciekawy zabieg, bo mówi, że to jest skandal. Najdziwniejsze jest to, że sami to zaproponowali, ale tutaj okazuje się, że mieli wyjątkowo rację. Dlatego, że to zwiększenie zatrudnienia jest potrzebne, aby móc zagospodarować olbrzymi wzrost środków unijnych na naukę. Wy raz zrobiliście coś dobrego i sami to krytykujecie" - mówił Rostowski.

Szef resortu finansów podkreślił, że PiS zarzuca rządowi Donalda Tuska, że nie radzi sobie z kryzysem. "Jeżeli popatrzymy na fakty statystyczne, to rząd Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii dają sobie jeszcze gorzej radę. Jedyny rząd, który dałby sobie radę, to jest oczywiście rząd Jarosława Kaczyńskiego" - mówił Rostowski.

"W pewnym sensie dla rządu jest to wygodne (taki sposób prowadzenia debaty - PAP). Z taką opozycją to damy sobie radę" - ocenił. (PAP)

dol/ bos/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)