W czwartek w rosyjskiej sieci Internet rozpoczął się strajk on-line przeciwko ustawie antypirackiej, która właśnie weszła w życie. Powodem strajku są obawy, że od tej pory internauci będą działali pod cenzurą - podaje rosyjska agencja informacyjna RIA Nowosti.
W wirtualnym strajku przeciwko ustawie, która weszła w życie 1 sierpnia br. bierze udział prawie 1,7 tys. serwisów internetowych. Jednym z organizatorem strajku jest organizacja Piracka Partia Rosji. W proteście wziął udział także rosyjski serwis Mail.ru, jeden z największych krajowych serwisów oferujących darmową pocztę internetową, który w czwartek rano na górze strony głównej umieścił pasek z hasłem: "Nie zgadzamy się z ustawą "antypiracką", która dzisiaj weszła w życie".
Jak mówił wcześniej kierownik działu prawnego serwisu Mail.ru Anton Malginow, obecna regulacja poważnie zagraża branży internetowej. Tłumaczył to tym, że istnieje ryzyko dokonania błędnej oceny i nieprawnego zablokowania portali internetowych. W opinii Antona Malginowa przy zablokowaniu adresu IP mogą zostać zablokowane portale nie powiązane z serwisem, który naruszył przepisy. Ponadto obecne prawo może być wykorzystane na korzyść nieuczciwej konkurencji i powodować inne nadużycia. Ustawa antypiracka mówi m.in. o tym, że każda strona internetowa może być zablokowana decyzją sądu. W ten sposób rosyjskie władze będą chronić własności intelektualnej w Internecie. (PAP)
iri/ drag/
