TASS) - Wiceszef Rady Federacji, izby wyższej rosyjskiego parlamentu, Iljas Umachanow powiedział w poniedziałek na spotkaniu z ambasadorem RP Wojciechem Zajączkowskim, że polscy i rosyjscy parlamentarzyści mogą pomóc ustabilizować sytuację na Ukrainie.
"Obserwujemy z obawą to, co się dzieje na Ukrainie i wydaje mi się, że nikt tak jak Rosja i Polska nie jest zainteresowany tym, aby sytuacja ustabilizowała się" - oznajmił Umachanow na spotkaniu podkreślając, że parlamentarzyści obydwu krajów "mogliby wnieść swój wkład" w ten proces.
Zwrócił uwagę, że w Moskwie z obawą patrzą na wydarzenia w Kijowie i nie chcą, aby ten proces doprowadził do nieodwracalnych następstw.
"To będzie źle dla Europy, będzie źle i dla Rosji, i dla Polski. Sądzę, że zdrowe siły, niezależnie od politycznej orientacji, będą opierać się na takich podstawowych wartościach jak prymat prawa i stabilizacja" - powiedział.
Wiceprzewodniczący Rady Federacji z żalem oświadczył, że niektóre podjęte obecnie decyzje na Ukrainie "naruszają status quo w tak delikatnych kwestiach jak języki, używanie języka rosyjskiego".
Dodał, że "niestety wiele spraw, które obecnie się dzieją, nie prowadzi do stabilizacji, a do radykalizacji nastrojów", które "wzmacniają skrajne stanowiska - bądź na południowym wschodzie, bądź na zachodzie Ukrainy". "Nie jest to podstawa do zbliżania nastrojów i co najważniejsze - do zabezpieczenia pokoju i bezpieczeństwa w regionie" - powiedział Umachanow.
Według ambasadora Zajączkowskiego "nikt nie jest bardziej zainteresowany w stabilności (na Ukrainie) niż sami Ukraińcy, a po nich, co oczywiste, ich sąsiedzi".
"Podejście do rozwiązania różnych problemów, z którymi boryka się ukraińskie państwo, ukraińskie społeczeństwo, powinno być wyważone. Mamy nadzieję, że ukraińskie społeczeństwo znajdzie siły, żeby prawidłowo ocenić sytuację" - dodał polski dyplomata. (PAP)
jo/ ap/
15835816
