Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rotmistrz Pilecki pośmiertnie Honorowym Obywatelem Oświęcimia

0
Podziel się:

Rotmistrz Witold Pilecki, oficer AK, twórca ruchu oporu w KL Auschwitz,
zamordowany w 1948 roku przez komunistów, otrzymał pośmiertnie tytuł Honorowego Obywatela Miasta
Oświęcimia - dowiedziała się we wtorek PAP w oświęcimskim magistracie.

Rotmistrz Witold Pilecki, oficer AK, twórca ruchu oporu w KL Auschwitz, zamordowany w 1948 roku przez komunistów, otrzymał pośmiertnie tytuł Honorowego Obywatela Miasta Oświęcimia - dowiedziała się we wtorek PAP w oświęcimskim magistracie.

Córka rotmistrza Zofia Pilecka-Optułowicz powiedziała, że obóz Auschwitz był pierwszą stacją drogi krzyżowej jej ojca. Drugą była Warszawa. "Mój tata nie ma grobu (...) Wydaje mi się, że ciągle żyje dzięki młodym ludziom, szkołom, które noszą jego imię, placom i ulicom" - powiedziała.

Jak podkreśla prezydent Oświęcimia Janusz Marszałek, Witold Pilecki związał swój los z miastem w najtragiczniejszym okresie. "Historia jego życia i to, co zrobił, zasługuje, aby pełniej był obecny w powszechnej świadomości Polaków, obywateli Europy i świata. Odważny i ofiarny żołnierz, człowiek honoru, który całe swoje życie walczył o wolność Polski ().To zaszczyt dla naszego miasta uhonorować tak wybitnego Polaka" -˙powiedział.

Rok 2010 jest obchodzony w Oświęcimiu jako rok rotmistrza Witolda Pileckiego. Na głównym rynku miasta można oglądać poświęconą mu wystawę. O nadanie jego imienia stara się oświęcimska Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa.

Samorząd uhonorował także historyka z Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau Adama Cyrę, który w swej pracy między innymi upamiętnia i utrwala w świadomości Polaków postać i dokonania rotmistrza. Naukowiec jest między innymi autorem książki przybliżającej sylwetkę Pileckiego: "Rotmistrz Witold Pilecki - Ochotnik do Auschwitz".

Witold Pilecki urodził się w 1901 roku w Rosji, dokąd władze carskie zesłały jego rodzinę za udział w powstaniu styczniowym. Po powrocie do wskrzeszonej Polski w latach 1918-1920 służył w wojsku. Walczył z bolszewikami, między innymi w bitwie warszawskiej.

Po wybuchu II wojny światowej walczył w kampanii wrześniowej. Tuż po klęsce współtworzył konspirację. W listopadzie 1939 roku był jednym z organizatorów Tajnej Armii Polskiej, która weszła później w skład Związku Walki Zbrojnej.

W 1940 roku, gdy Niemcy utworzyli obóz Auschwitz, zaproponował dowództwu, że dobrowolnie przedostanie się do niego, by zbierać informacje oraz utworzyć ruch oporu. Specjalnie dał się złapać. Jako Tadeusz Serafiński został deportowany do obozu we wrześniu 1940 roku. Stworzył tam Związek Organizacji Wojskowej, którego członkami byli między innymi Bronisław Czech, Xawery Dunikowski i Stanisław Dubois. Pilecki opracowywał pierwsze raporty o ludobójstwie w Auschwitz, które trafiały na Zachód.

W kwietniu 1941 roku uciekł z obozu. Był jednym z dowódców Kedywu AK. Walczył w Powstaniu Warszawskim. Trafił do niemieckiej niewoli. Więziony był w stalagach Lamsdorf i Murnau. Po wyzwoleniu wstąpił do 2. Korpusu Polskiego. Na osobisty rozkaz generała Władysława Andersa przedostał się do Polski, by prowadzić działalność wywiadowczą dla 2. Korpusu. Nie zareagował na rozkaz ucieczki z Polski wydany przez Andersa.

W maju 1947 roku został aresztowany przez UB. Torturowany wyznał żonie: "Oświęcim to była igraszka". Został oskarżony między innymi o działalność wywiadowczą na rzecz rządu emigracyjnego. W procesie tak zwanej grupy Witolda został skazany na śmierć. Wyrok wykonano 15 maja 1948 roku. Miejsce jego pochówku jest nieznane. W 1990 roku wyrok na rotmistrza Pileckiego został anulowany. W 2006 roku, podczas obchodów 62. rocznicy Powstania Warszawskiego, prezydent Lech Kaczyński przyznał Witoldowi Pileckiemu pośmiertnie Order Orła Białego.

Brytyjski historyk Michael Foot w opublikowanej w 1978 roku książce "Sześć twarzy odwagi" zaliczył rotmistrza do sześciu najodważniejszych ludzi ruchu oporu podczas II wojny światowej. (PAP)

szf/ ls/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)