Dwadzieścia zespołów śpiewających po białorusku bierze udział w 20. Festiwalu Muzyki Młodej Białorusi "Basowiszcza", który w piątek wieczorem rozpoczął się w Gródku niedaleko Białegostoku. Z racji jubileuszu, wystąpi wielu laureatów poprzednich edycji.
W dwudniowej imprezie w leśnym uroczysku Boryk zagrają zarówno, śpiewające po białorusku, zespoły z województwa podlaskiego, jaki grupy z Białorusi. Jedynym nie śpiewającym po białorusku będzie zespół Lao Che. Usłyszeć będzie można przede wszystkim "mocniejsze brzmienie" : rocka, metal czy punk.
Obok laureatów poprzednich edycji festiwalu, wystąpią zespoły z fali tzw. muzyki młodej Białorusi oraz ci, którzy dotąd najczęściej występowali na "Basowiszcza". Zobaczyć będzie można m.in. gwiazdy białoruskiej sceny rockowej, zespoły: Ulis (brał udział już w pierwszej edycji festiwalu), NRM, Pałac i Krama.
Festiwal Muzyki Młodej Białorusi organizowany jest w Gródku od 1990 roku. Powstał, jako wyraz buntu ówczesnego młodego pokolenia wobec postrzegania kultury białoruskiej tylko przez pryzmat ludowości, dlatego zaczęto prezentować na festiwalu inne rodzaje muzyki.
Festiwal ma promować młode, obiecujące zespoły białoruskojęzyczne zarówno z Polski, jak i z Białorusi. Przez długie lata był to jedyny festiwal, na których bez obaw o cenzurę i szykany mogły występować zespoły z Białorusi i jedyna ich możliwość zaprezentowania się.
Głównym organizatorem jest Białoruskie Zrzeszenie Studentów (po białorusku w skrócie BAS, stąd nazwa imprezy).
Jak podkreśla przedstawicielka organizatorów Katarzyna Kuźmicz, festiwal jest dla przedstawicieli mniejszości białoruskiej w Polsce (których główne skupiska są w województwie podlaskim) "kontaktem" z muzyką i słowem w ojczystym języku.
Impreza ma też swoją stałą publiczność. Rokrocznie przyjeżdża tam ok. 2-3 tys. fanów muzyki z Polski i Białorusi. Wielu z nich nocuje na polu namiotowym i bierze udział we wszystkich koncertach. Tegoroczne koncerty transmituje Radio Racja, nadające z Polski na Białoruś. (PAP)
rof/ abe/
