XXI Międzynarodowy Festiwal "Bez Granic" rozpoczął się w Cieszynie i Czeskim Cieszynie. W tym roku udział w nim wezmą nie tylko Czesi, Słowacy, Węgrzy i Polacy, ale również teatry z Austrii i Ukrainy. Artyści wystąpią również w Bielsku-Białej.
Pierwszym punktem imprezy był występ austriackiego Koemedienherbst Niederoesterreich z Gmuend z "Domem na granicy" Sławomira Mrożka. Sztuka ukazuje w krzywym zwierciadle sytuację obszarów granicznych, tygli kulturalnych i narodowościowych.
Koemedienherbst Niederoesterreich to projekt artystyczny zainicjowany w 2006 roku przez Manuelę Seidl i Mariusa Schienera w Gmuend, mieście leżącym na granicy austriacko-czeskiej. "Poprzez formę teatralną komedii chcą burzyć granice w naszych umysłach, by pokazać, że obojętne skąd jesteśmy, śmiejemy się w Europie z tych samych tematów. Do tej pory prezentowali komedie z Rumunii, Węgier i Czech. Ze względu na 80. urodziny Sławomira Mrożka wybrali sztukę polską" - powiedział szef festiwalu Janusz Legoń.
Publiczność festiwalowa ujrzy między innymi ukraiński spektakl Lwowskiego Teatru Akademickiego "Bohdan" o Bohdanie Chmielnickim. "Ciekawy będzie punkt widzenia na tę postać, odmienny niż polski" - powiedział Legoń.
Widzowie obejrzą także przedstawienie "M.H.L." w wykonaniu Slavy Daubnerovej. To spektakl uznany za jedno z najważniejszych wydarzeń teatralnych na Słowacji. "M.H.L" to intymna kameralna opowieść o cichym obumieraniu miłości i o samotności. Jest opowieścią o losie kobiety - Słowaczki, żony komunistycznego przywódcy Czechosłowacji Gustava Husaka - Magdy Husakovej-Lokvencovej, której inicjały stanowią tytuł przedstawienia.
Festiwal potrwa do niedzieli. O główną nagrodę: statuetkę "Złamanego szlabanu" ubiega się dziewięć teatrów.
Imprezie towarzyszą wystawy, koncerty, warsztaty teatralne, dramaturgiczne i fotograficzne. Zaprezentowane zostaną także najciekawsze sztuki dramatyczne, napisane przez młodych autorów. Dramaty, z podziałem na role, będą czytane przez aktorów. "Ciekawi jesteśmy, jak publiczność zareaguje na taki eksperyment. Chcielibyśmy, aby w przyszłości ten pomysł przerodził się w środkowoeuropejski konkurs na dramat" - powiedział Janusz Legoń.
Festiwal jest sztandarową imprezą stowarzyszenia Solidarność Polsko-Czesko-Słowacka (SPCzS). Po raz pierwszy zorganizowali go w 1990 roku działacze SPCzS - obecny konsul generalny w Ostrawie Jerzy Kronhold z Cieszyna i nieżyjący już Jakub Matl z Czeskiego Cieszyna.
Pierwsza edycja poświęcona była sztukom Vaclava Havla. Festiwal pierwotnie nosił nazwę "Na granicy". Została ona zmieniona po wejściu Polski, Słowacji, Węgier i Republiki Czeskiej do Unii Europejskiej. (PAP)
szf/ abe/ gma/
