O godz. 5.00 czasu polskiego rozpoczęły się w Azerbejdżanie wybory prezydenckie, w których, według powszechnych przewidywań, zwycięstwo na trzecią kadencję ma zapewnione obecny szef państwa Ilham Alijew - mimo krytyki ze strony obrońców praw człowieka.
W wyborcze szranki z 51-letnim Ilhamem Alijewem stanęło dziewięciu kandydatów, ale żaden z nich nie stanowi zagrożenia dla obecnego przywódcy. Jedynym rzeczywistym, choć niegroźnym rywalem, jest kandydat opozycji, 61-letni Dżamil Hasanli.
Według sondaży na Alijewa, który objął władzę po swym ojcu w 2003 r. a w 2008 r. został ponownie wybrany na urząd prezydenta, zamierza głosować 80 proc. wyborców. W 2009 r. w drodze referendum zniesiono konstytucyjne ograniczenie sprawowania najwyższego urzędu w państwie do dwóch kadencji.
Lokale wyborcze będą czynne do godz. 16 czasu polskiego. Pierwsze częściowe rezultaty oczekiwane są wkrótce potem.(PAP)
jm/
14759186