Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rozpoczęła się pikieta związkowców Stoczni Marynarki Wojennej z Gdyni

0
Podziel się:

W poniedziałek w południe przed gmachem resortu obrony narodowej rozpoczęła
się pikieta związkowców Stoczni Marynarki Wojennej z Gdyni. Stoczniowcy protestują w obronie miejsc
pracy. Pikietuje ok. 200 związkowców.

W poniedziałek w południe przed gmachem resortu obrony narodowej rozpoczęła się pikieta związkowców Stoczni Marynarki Wojennej z Gdyni. Stoczniowcy protestują w obronie miejsc pracy. Pikietuje ok. 200 związkowców.

W czwartek Sąd Rejonowy w Gdańsku ogłosił tzw. upadłość likwidacyjną Stoczni Marynarki Wojennej w Gdyni. Zakład stracił płynność finansową. Przez prawie półtora roku spółka była w tzw. upadłości układowej. Sąd ustanowił też syndyka masy upadłościowej stoczni; została nim Magdalena Smółka.

Przewodniczący Rady Pracowników stoczni Tadeusz Szymelfenig powiedział w poniedziałek PAP, że celem pikiety przed gmachem MON jest obrona miejsc pracy w stoczni. Ocenił, że ministerstwo jest również winne stoczni pieniądze za wykonane prace. "Chcemy, by resort zapłacił za budowaną w Gdyni korwetę +Gawron+" - dodał Szymelfenig.

Prezes Stoczni MW Roman Kraiński mówił w ubiegłym tygodniu PAP, że rozpoczęła się procedura likwidacji firmy. Według niego zakład może być sprzedany, a uzyskane pieniądze przeznaczone na spłatę długów, co pewnie - jak podkreślił - będzie się wiązać z redukcją zatrudnienia.

Według Szymelfeniga, syndyk zapewniła przedstawicieli spółki, iż "produkcja w zakładzie będzie kontynuowana, a jeżeli stocznia odzyska płynność finansową, to sąd może przywrócić opcję upadłości ugodowej; wtedy stocznia będzie mogła prowadzić działalność gospodarczą w upadłości".

Przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Wojska Tadeusz Mirkiewicz powiedział w poniedziałek PAP, że na wtorek są wstępnie planowane rozmowy syndyka z przedstawicielami MON w sprawie pozyskania zleceń dla stoczni MW. Dlatego - jak podkreślił - jego związek nie bierze udziału w poniedziałkowej pikiecie.

Agencja Rozwoju Przemysłu ma 99 proc. akcji stoczni MW; pozostałymi dysponuje Ministerstwo Obrony Narodowej. Agencja zapowiedziała w piątek podjęcie działań dla utrzymania produkcji w stoczni. Ich celem ma być zapewnienie w zakładzie budowy, modernizacji i remontów okrętów marynarki wojennej.

Od grudnia 2009 r. stocznia Marynarki Wojennej znajdowała się w upadłości układowej. Realizowany był program restrukturyzacji, polegający głównie na sprzedaży zbędnego majątku, redukcji zatrudnienia i zwiększeniu kontraktacji zamówień. W 2010 roku zwolniono ok. 200 osób; z obecnie pracujących 1068 osób w najbliższych miesiącach prace miało stracić ok. 400 osób.

Stocznia MW w Gdyni w 2006 r. dwukrotnie straciła płynność finansową. Sytuacja stoczni poprawiła się po redukcji zatrudnienia i komercjalizacji zakładu.

Wiceminister obrony narodowej Marcin Idzik mówił w ubiegłym tygodniu PAP, że upadłość stoczni to szansa "na zbudowanie przedsiębiorstwa, w którym będzie mniej białych kołnierzyków, a więcej robotników". Podkreślił, że resort obrony potrzebuje Stoczni Marynarki Wojennej.

Stocznia ma ponad 800 wierzycieli. Nie jest podawana do publicznej wiadomości kwota całkowitego zadłużenia. Stocznia - oprócz zamówień MON - realizowała także kontrakty m.in. dla Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa SAR oraz dla zleceniodawców z Belgii, Wielkiej Brytanii i Norwegii.(PAP)

dol/ je/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)