W poniedziałek po godz. 13 rozpoczęło się spotkanie ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza z konsultantami ds. pediatrii, ratownictwa medycznego i medycyny rodzinnej w związku ze śmiercią 2,5-letniej dziewczynki, która nie otrzymała na czas pomocy lekarskiej.
Minister zdrowia z niedzielę zapowiedział, że zrobi wszystko, "aby winni zostali ukarani" i zapowiedział spotkanie z konsultantami. Poinformował, że MZ zleciło kontrolę w tej sprawie.
Chodzi o śmierć 2,5-letniej dziewczynki, która do szpitala im. Marii Konopnickiej w Łodzi trafiła w stanie krytycznym; karetka pogotowia do dziecka przyjechała dopiero za drugim razem. Wcześniej przyjazdu odmówił lekarz nocnej i świątecznej pomocy.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura. W poniedziałek zaplanowano przesłuchanie siedmiu osób m.in. matki dziewczynki, szefa prywatnej placówki, która świadczy w Skierniewicach nocną i świąteczną pomoc medyczną oraz lekarza, który pełnił w niej dyżur, a także pracowników Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego w Łodzi, w tym dyspozytora pogotowia. Po południu mają być znane także wstępne wyniki sekcji zwłok dziecka.
Działania kontrolne podjął też - jak mówił minister zdrowia - Rzecznik Praw Dziecka. Także rzecznik praw pacjenta Krystyna Kozłowska liczy na wyjaśnienie zachowania lekarzy i dyspozytora; według niej zawinił czynnik ludzki.
Informacje o zachowaniu lekarzy wywołały ostrą reakcję Jerzego Owsiaka, który oświadczył, że w sytuacji, gdy dzieci w Polsce nie otrzymują właściwej pomocy, Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy może wycofać się ze wspierania polskiej pediatrii. (PAP)
bpi/ bos/ mag/