Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rozpoczyna się drugi etap konserwacji "Bitwy pod Grunwaldem"

0
Podziel się:

Po zakończeniu etapu prac konserwatorsko-restauratorskich na podobraziu
"Bitwy pod Grunwaldem" Jana Matejki, w Muzeum Narodowym w Warszawie konserwatorzy rozpoczynają
prace na warstwie malarskiej obrazu - poinformowano w piątek na konferencji prasowej.

Po zakończeniu etapu prac konserwatorsko-restauratorskich na podobraziu "Bitwy pod Grunwaldem" Jana Matejki, w Muzeum Narodowym w Warszawie konserwatorzy rozpoczynają prace na warstwie malarskiej obrazu - poinformowano w piątek na konferencji prasowej.

Jak przypomniała dyrektor Muzeum, Agnieszka Morawińska, "Bitwa pod Grunwaldem" jest jednym z największych i najtrudniejszych w konserwacji obrazów w zbiorach polskich. "Wchodzimy w drugi etap prac konserwatorskich (...), po naciągnięciu płótna na nowe krosno prowadzone będą prace na licu obrazu" - powiedziała.

Konserwację obrazu rozpoczęto w czerwcu ubiegłego roku. Ze względu na dużą powierzchnię płótna - około 42 metrów kwadratowych - oraz stan jego zachowania prace prowadzone są w Muzeum, w tzw. Sali Matejkowskiej, gdzie obraz był eksponowany.

"Bitwa pod Grunwaldem" została zdjęta ze ściany i położona na podłodze. Lico malarskie zostało zabezpieczone bibułkami japońskimi, płótno zdjęto z krosna i za pomocą gigantycznego wałka (o średnicy 90 cm) odwrócono je podobraziem do góry. Przez siedem miesięcy konserwatorzy usuwali z podobrazia wzmacniające je płótno dublażowe i masę woskowo-żywiczną, którą płótno to było przyklejone od spodu do obrazu.

Następnie oryginalne płótno zostało wzmocnione przez nasączenie specjalnym roztworem. Po jego odparowaniu przystąpiono do klejenia rozdarć i uzupełniania ubytków płótna; ten etap prac trwał dwa miesiące.

Nowe płótno dublażowe o niestandardowej szerokości 5,1 metra zostało sprowadzone z Francji. Zostało ono przyklejone do podobrazia za pomocą elastycznych spoiw akrylowych. Operacja przyklejania podobrazia trwała cztery dni. Warstwy połączyło termoplastyczne spoiwo rozgrzewane za pomocą żelazka, a następnie ochładzane marmurowymi płytkami.

Zakończeniem prac technicznych nad podobraziem było w połowie września ponowne odwrócenie obrazu licem malarskim do góry za pomocą gigantycznego wałka. Obecnie trwa usuwanie zabezpieczających bibułek japońskich, które chroniły warstwę malarską przed najdrobniejszymi wykruszeniami.

Rozpoczęto też usuwanie pochodzących z kilku warstw wcześniejszych konserwacji wtórnych werniksów, retuszy oraz kitów wypełniających ubytki warstwy malarskiej. Na dalszym etapie w miejscu starych kitów pojawią się nowe, które ponownie zostaną wyretuszowane. Na koniec zostanie położony nowy werniks.

Jak podała Morawińska trwają już prace nad wykonaniem nowego aluminiowego, samonaprężającego się krosna, które zapewni dziełu równomierny naciąg. Nad tym krosnem pracuje specjalista z Krakowa. Powstaje również projekt nowej ramy obrazu.

"Publiczność zobaczy ponownie obraz, gdy Muzeum Narodowe otworzy się ponownie na swoje 150-lecie (w maju 2012 r. - PAP). Nie będzie to jednak obraz, nad którym prace konserwatorskie będą ukończone. Będą stały przy nim rusztowania, na których nadal pracować będą konserwatorzy. Jeszcze przez ładnych parę miesięcy będą oni zajmować się licem obrazu, będą punktować farbą ubytki, starać się ujednolicać powierzchnię nim zostanie położony werniks. Wydaje się, że zajmie nam to jeszcze cały przyszły rok" - powiedziała PAP Morawińska.

"Mam wielką ochotę przyspieszyć prace, ale zdaję sobie sprawę, że nie wolno tego robić. Konserwacja to żmudna praca wymagająca precyzji, dokładności i cierpliwości, wymagająca czasu" - wyjaśniła dyrektor muzeum.

"Bitwa pod Grunwaldem" jest jednym z najbardziej znanych polskich obrazów. Namalowana została w technice olejnej na płótnie, jej wymiary to 426 cm na 987 cm. Obraz ukończony został przez Jana Matejkę w 1878 r. Prace nad nim trwały sześć lat. Przedstawia końcową fazę bitwy - odwrót wojsk krzyżackich i śmierć wielkiego mistrza zakonu Ulricha von Jungingena podczas ataku chorągwi krakowskiej. Matejko malując go korzystał z opisu bitwy Jana Długosza.

Konserwacja obrazu podyktowana była złym stanem jego zachowania, wynikającym bezpośrednio z jego losów podczas II wojny światowej - aby nie dostał się w ręce niemieckie obraz został zakopany w ziemi. W efekcie płócienne podobrazie częściowo przegniło i zbutwiało, a spoiwo warstwy malarskiej uległo znacznemu rozkładowi. Pierwszą gruntowną konserwację "Bitwy pod Grunwaldem" przeprowadzono w latach 1945-1949. Obecna konserwacja jest drugą gruntowną. (PAP)

dsr/ hes/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)