Przed Sądem Apelacyjnym w Gdańsku rozpoczęła się w środę rozprawa odwoławcza w procesie, jaki Lech Wałęsa wytoczył b. sekretarzowi redakcji "Tygodnika Solidarność" Krzysztofowi Wyszkowskiemu za jego wypowiedzi o rzekomej agenturalnej przeszłości b. prezydenta. Obaj oni stawili się w sądzie.
W styczniu tego roku sąd okręgowy uznał, że Wyszkowski naruszył tym dobra osobiste Wałęsy. Nakazał mu przeproszenie b. prezydenta i wpłatę 10 tys. zł na cele społeczne. Apelację od tego wyroku złożył Wyszkowski.
Z kolei o godz. 13.00 przed Sądem Okręgowym w Gdańsku zaplanowane jest ogłoszenie wyroku w drugim procesie cywilnym z powództwa Wałęsy przeciw Wyszkowskiemu. Tu sprawa dotyczy wypowiedzi Wyszkowskiego w maju 2005 r. w programie TVP2 "Warto rozmawiać". Mówił on wtedy m.in., że w październiku 1981 r., podczas pobytu w Paryżu, delegacja "Solidarności" oskarżyła Wałęsę o kradzież pieniędzy, które otrzymał od związkowców francuskich. Wałęsa domaga się od Wyszkowskiego przeprosin oraz wpłaty 80 tys. zł na konto jednej z gdańskich fundacji. (PAP)
rop/ pz/