Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rozprawa w procesie Wałęsy przeciwko Wyszkowskiemu - 8 maja

0
Podziel się:

Dopiero 8 maja, a nie na początku kwietnia,
odbędzie się kolejna rozprawa w procesie o naruszenie dóbr
osobistych z powództwa Lecha Wałęsy przeciwko b. działaczowi
Wolnych Związków Zawodowych i b. sekretarzowi redakcji "Tygodnika
Solidarność" Krzysztofowi Wyszkowskiemu.

Dopiero 8 maja, a nie na początku kwietnia, odbędzie się kolejna rozprawa w procesie o naruszenie dóbr osobistych z powództwa Lecha Wałęsy przeciwko b. działaczowi Wolnych Związków Zawodowych i b. sekretarzowi redakcji "Tygodnika Solidarność" Krzysztofowi Wyszkowskiemu.

Sprawa dotyczy wypowiedzi Wyszkowskiego w maju 2005 r. w programie "Warto rozmawiać" w TVP 2. Mówił on m.in., że w październiku 1981 r. podczas pobytu w Paryżu delegacja "Solidarności" oskarżyła Wałęsę o kradzież pieniędzy, które otrzymał od związkowców francuskich.

Wałęsa domaga się od Wyszkowskiego przeprosin oraz wpłaty 80 tys. zł na konto jednej z gdańskich fundacji. Proces w tej sprawie rozpoczął się pod koniec grudnia ubiegłego roku.

"Druga rozprawa w procesie wyznaczona na 3 kwietnia nie odbędzie się z powodu wyjazdu Lecha Wałęsy za granicę (od 23 marca do 14 kwietnia przebywa w USA - PAP) - powiedziała PAP w środę pełnomocnik b. prezydenta, Ewelina Wolańska.

We wniosku złożonym w sądzie Wyszkowski chce przesłuchania ponad 20 świadków, w tym m.in. czterech b. funkcjonariuszy PRL-owskiej Służby Bezpieczeństwa, którzy są autorami raportów opisujących przebieg pobytu delegacji "S" we Francji w 1981 r. "Z części tej dokumentacji, z którą miałem okazję się zapoznać, wynika, że Wałęsa otrzymał pieniądze" - powiedział PAP w środę Wyszkowski.

Wolańska domaga się odrzucenia wniosku Wyszkowskiego. Zgadza się jedynie, aby jako świadka przesłuchać eurodeputowanego Bronisława Geremka, który 25 lat temu był członkiem delegacji związku we Francji.

Jako "hańbę" określiła zamiar powołania na świadków byłych esbeków. "Zaiste trudno znaleźć w jakichkolwiek aktach sądowych lub literaturze dotyczącej zdarzeń historii +Solidarności+ równie - delikatnie określając - +perfidną i cyniczną+ postawę działacza dawnej +Solidarności+ wobec powoda" - napisała w piśmie procesowym Wolańska.

"Przecież to sam Lech Wałęsa na stronie internetowej Instytutu swojego imienia publikuje wiele dokumentów SB, mających świadczyć o tym, że nie był agentem +Bolkiem+. Czyli jest zdania, że te zapiski są wiarygodne" - odpiera zarzuty Wolańskiej Wyszkowski.

Podczas pierwszej rozprawy Wałęsa zaprzeczył, że podczas pobytu delegacji NSZZ "S" we Francji 25 lata temu brał jakiekolwiek pieniądze od francuskich związkowców. "Coś podobnego w ogóle nie było do pomyślenia. Nigdy nie dostawałem żadnych pieniędzy, od tego były odpowiednie komórki w związku" - mówił oburzony.

Z kolei Wyszkowski potwierdził przed sądem, że podczas wizyty działaczy "S" we Francji w 1981 r. był świadkiem kłótni, w której zarzucono Wałęsie kradzież pieniędzy przekazanych przez tamtejsze związki zawodowe. Podkreślił, że przekazywanie darów pieniężnych związkowi było stałym elementem zagranicznych wizyt jego przedstawicieli w tym czasie. (PAP)

rop/ pz/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)