Ponad 500 osób zostało zabitych w 2010 roku przez południowoafrykańską policję, m.in. w czasie tłumienia demonstracji ulicznych. To dwukrotnie więcej niż pięć lat wcześniej.
Ukazujący się w Johannesburgu dziennik w języku afrykanerskim, którym mówi ludność pochodzenia holenderskiego, twierdzi, że w ubiegłym roku 524 mieszkańców RPA straciło życie wskutek przemocy policji, podczas gdy w 2006 roku jej ofiarą padło 281 osób.
Dane te pochodzą z Instytutu Studiów Bezpieczeństwa w RPA.
Przed miesiącem południowoafrykańska telewizja publiczna dała świadectwo brutalności policji, pokazując film wideo, na którym policjanci zatłukli na śmierć pałkami uczestnika demonstracji ulicznej w Ficksburgu.
Krajowy komisarz policji Południowej Afryki, Bheki Cele, ubolewał w piątek w programie telewizyjnym z powodu niewielkiego uznania, jakim cieszy się policja wśród ludności RPA.
"Tymczasem - powiedział - nasi ludzie są brutalnie mordowani przez przestępców, co w wiadomościach telewizyjnych nie jest pokazywane z taką samą częstotliwością, jak brutalność policji". (PAP)
ik/ mc/
8929900