Rzecznik Praw Obywatelskich Irena Lipowicz zaapelowała o pokojowy przebieg protestów związków zawodowych w stolicy. Według niej demonstracja ma na celu zakłócenie pewnego zwykłego rytmu i cierpią na tym często zwykli przechodnie.
"Wolności związkowe są zagwarantowane w polskim prawie i trzeba je respektować" - zaznaczyła jednak Lipowicz w radiowej Trójce.
W środę w Warszawie rozpoczynają się czterodniowe Ogólnopolskie Dni Protestu przeciwko polityce rządu. Zgromadzenia zostały zgłoszone m.in. przez związkowców z NSZZ "Solidarność", OPZZ, Forum Związków Zawodowych, NSZZ Rolników Indywidualnych oraz przez Kluby "Gazety Polskiej". Manifestacje związkowców mają odbywać się pod hasłem: "Dość lekceważenia społeczeństwa".
"Demonstracja ma na celu spowodowanie wzburzenia, a nawet zakłócenie pewnego zwykłego rytmu, cierpią na tym często zwykli przechodnie, osoby, które nie są zaangażowane" - powiedziała Lipowicz.
"Uprawniony jest też apel, żeby robić to w taki sposób, który uwzględnia ludzkie interesy i zwykłe życie" - podkreśliła. Zaapelowała o pokojowy przebieg demonstracji, argumentując: "Przemoc wobec ludzi nie może być stosowana".
Lipowicz podkreśliła, że jako podmiot, który kontroluje władzę publiczną, może tylko badać, czy strony konfliktu nie przekroczyły zwykłej miary i czy "władza publiczna próbowała interesy, zwłaszcza sprzecznych demonstracji, jakoś pogodzić".
Zapowiedziała, że będzie się przyglądała manifestacjom, ale nie będzie ich monitorować - biuro RPO nie ma takich możliwości. Dodała, że RPO może zbadać wydarzenia po fakcie, jeżeli będzie taki wniosek. (PAP)
brw/ bos/ woj/