Ruch Palikota zaskarżył znowelizowaną niedawno ustawę Prawo o zgromadzeniach do Trybunału Konstytucyjnego; zdaniem Ruchu ustawa wprowadza ograniczenia, jeśli chodzi o wolność i demokrację. Według RP, pod wnioskiem do TK podpisało się też 25 posłów SLD.
Poseł RP Łukasz Gibała poinformował na konferencji prasowej w Sejmie, że wniosek do Trybunału o zbadanie zgodności z konstytucją nowelizacji Prawa o zgromadzeniach został złożony w środę rano.
W ocenie posła, ustawa jest "fatalna", nie wprowadza żadnych rozwiązań zwiększających w istotny sposób bezpieczeństwo, wprowadza natomiast "bardzo istotne ograniczenia, jeśli chodzi o wolność i demokrację". Według Gibały, to "kolejny przykład fatalnego ustawodawstwa zainicjowanego przez Platformę Obywatelską".
Ruch Palikota podważa konstytucyjność dwóch zapisów noweli. Chodzi o artykuły dotyczące terminu zawiadomienia gminy o zgromadzeniu oraz o karach grzywny dla przewodniczącego zgromadzenia, jeśli nie wykonuje swych obowiązków i nie przeciwdziała naruszeniom porządku publicznego.
Odnosząc się do pierwszego z kwestionowanych zapisów, Gibała podkreślał, że "demokracja ma sens tylko wtedy, gdy ludzie mogą wyrażać swoje poglądy, również za pomocą demonstracji, na bieżąco, (...) spontanicznie, szybko". Tymczasem - jak mówił - zapis o trzydniowym terminie zawiadomienia jest "zaprzeczeniem demokracji".
Także zapis o karach dla przewodniczącego zgromadzenia jest - według RP - niekonstytucyjny. "Analizując ten artykuł w żaden sposób nie możemy znaleźć uzasadnienia dla wprowadzenia tej zmiany" - powiedział poseł Michał Kabaciński.
Zwrócił uwagę, że osoba, która ma zostać przewodniczącym zgromadzenia, "będzie miała wielkie obawy, czy przypadkiem jej nieznajomość prawa, jej słabość w interpretacji przepisów, nie będzie skutkowała późniejszą karą". Podkreślił też, że manifestacje odbywają się zwykle w centrum miasta; nie można wykluczyć pojawienia się tam osób trzecich. "Ten przewodniczący nie może za to odpowiadać" - przekonywał.
"Naszym zdaniem te dwa artykuły są bardzo niebezpieczne, powodują, że państwo polskie idzie w złą stronę" - powiedział Kabaciński.
Zgodnie z konstytucją wniosek do TK może złożyć m.in. grupa 50 posłów. Klub Ruchu Palikota liczy 43 posłów. Gibała, pytany, kto jeszcze, oprócz posłów RP, podpisał się pod wnioskiem, odparł: "Mamy podpisy 43 posłów Ruchu Palikota i 25 posłów SLD" - powiedział. Klub Sojuszu liczy 25 posłów.
Wniosek do TK o zbadanie zgodności prawa o zgromadzeniach z konstytucją zapowiadano już na początku lipca, tuż po tym, gdy Sejm uchwalił tę ustawę.
Na początku października prezydent Bronisław Komorowski podpisał nowelizację Prawa o zgromadzeniach. Nowela umożliwia m.in. zakazanie organizacji dwóch lub więcej zgromadzeń w tym samym miejscu i czasie, jeśli może to prowadzić do naruszenia porządku.
Nowelizacja zmienia też termin, w jakim najpóźniej powinno dotrzeć do organu gminy zgłoszenie o zgromadzeniu. Wyniesie on 3 dni robocze. Nowe przepisy zobowiązują organ gminy do delegowania swoich przedstawicieli na zgromadzenia, jeżeli przewidywana liczba uczestników jest większa niż 500 lub istnieje niebezpieczeństwo naruszenia porządku publicznego.
Ustawa mówi też o przepisach karnych wprowadzających kary grzywny dla przewodniczącego zgromadzenia, jeśli nie wykonuje swych obowiązków i nie przeciwdziała naruszeniom porządku publicznego oraz uczestnika zgromadzenia, który nie podporządkowuje się poleceniom przewodniczącego.
Podstawowym celem ustawy uchwalonej z inicjatywy Komorowskiego - podkreślała Kancelaria Prezydenta - "jest ustanowienie przepisów wspomagających ochronę pokojowych demonstrantów przed chuligańskimi ekscesami zagrażającymi ich życiu lub zdrowiu, a także zapobieżenie powstawaniu szkód materialnych".
Zaskarżenie ustawy do TK zapowiedziały także: PiS i NSZZ "Solidarność".(PAP)
sdd/ mok/ jra/