Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ruda Śląska: Porozumienie w sprawie odbudowy domu Karola Goduli

0
Podziel się:

Porozumienie w sprawie odbudowy domu Karola Goduli w Rudzie Śląskiej
podpisały w środę - w obecności władz miasta - Fundacja Zamek Chudów i Stowarzyszenie Niepokonani
2012.

Porozumienie w sprawie odbudowy domu Karola Goduli w Rudzie Śląskiej podpisały w środę - w obecności władz miasta - Fundacja Zamek Chudów i Stowarzyszenie Niepokonani 2012.

Dokładny harmonogram rekonstrukcji nie jest jeszcze znany. Na razie do połowy roku dokończone mają zostać prace porządkowe wokół pozostałości domu Goduli; w pobliżu stanie też tablica informująca o przeszłości miejsca. Rozpoczęcie właściwej odbudowy budynku jest planowane na połowę 2014 r.

Żyjący na przełomie XVIII i XIX w. Karol Godula był legendarnym górnośląskim przedsiębiorcą, nazywanym królem cynku. Jego postać jest na Górnym Śląsku bardzo popularna. Podkreśla się jego zasługi dla rozwoju Rudy Śląskiej i regionu. Jest wzorem dla wielu biznesmenów oraz patronem ulic i szkół. Jego dokonania docenia zwłaszcza Ruda Śląska, której jedna z północnych dzielnic nosi nazwę Godula.

Pod koniec 2009 r. Fundacja Zamek Chudów zapowiedziała, że odbuduje dom Goduli. Otrzymała wtedy od władz miasta teren o powierzchni 1,7 ha przy ul. Bujoczka w dzielnicy Ruda z ruinami domu oraz pobliskiego zamku-dworu rodu Ballestremów, u których przedsiębiorca rozpoczynał karierę.

"Kolejne lata były dość trudne, ale w tym czasie przygotowywaliśmy się koncepcyjnie do odbudowy domu Goduli. Nowy rozmach temu przedsięwzięciu dało nasze spotkanie ze Stowarzyszeniem Niepokonani 2012" - powiedział w środę fundator Zamku Chudów, Andrzej Sośnierz.

W ostatnich tygodniach przedstawiciele Zamku Chudów, a także zajmującego się nadużyciami władzy Stowarzyszenia Niepokonani 2012 rozmawiali o przedsięwzięciu z obecnymi władzami miasta. Efektem jest środowe porozumienie, popierane przez miasto.

Przed rozpoczęciem prac konieczna jest m.in. zmiana statusu gruntu z ruinami, który w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego uznano za teren leśny. Potrzebne jest też zdobycie pozwolenia na budowę. Rozpoczęcie odbudowy - według fundacji - może stać się możliwe w połowie 2014 r.

Znacznie szybciej fundacja i stowarzyszenie chciałyby uzupełnić sklepienia zamkowych piwnic - chodzi o ich zabezpieczenie przed postępującą degradacją. W najbliższych miesiącach ma nastąpić też symboliczny chrzest dębu, który rośnie przy zamku i może pamięta jeszcze czasy Goduli.

Fundacja planuje, aby w domu Karola Goduli mieściło się małe muzeum i klub dla przedsiębiorców. Piwnice zamku - po zabezpieczeniu i zaaranżowaniu - mają służyć jako sala konferencyjno-ekspozycyjna. Nad ruinami zamku miałby zostać rozpięty lekki dach. Wstępny szacunek całości kosztów to ok. 2 mln zł.

Dom Karola Goduli powstał w 1809 r., Godula pełnił wówczas funkcję zarządcy hrabiego Ballestrema. Był to budynek z kamienia, przykryty czterospadowym dachem, z drewnianym gankiem od frontu. Wchodził w skład kompleksu dworskiego. Dom rozebrano w latach 60. ubiegłego wieku. Jego wygląd jest znany z jednej grafiki i kilku archiwalnych zdjęć.

Rudzki zamek zbudował prawdopodobnie w XIV w. ród Rudzkich. Od połowy XVI w. należał przypuszczalnie do Jana Gierałtowskiego, właściciela m.in. zamku w Chudowie. Podczas wojny trzydziestoletniej został zniszczony. Potem przekształcono go w niewielki pałac, a XIX w. przebudowano w stylu neogotyckim. W 1945 r. zamek spaliła Armia Czerwona, potem popadł w ruinę. Do dziś zachowały się fragmenty murów.

Karol Godula (1781-1848) był zasłużonym dla Rudy Śląskiej przedsiębiorcą, który dorobił się wielkiego majątku. W 1801 r. rozpoczął pracę u hrabiego Ballestrema. Szybko awansował, a dzięki udziałom w hucie, otrzymanym w nagrodę od chlebodawcy, rozpoczął pracę na własny rachunek.

Słynął z surowości, był podejrzewany o konszachty z diabłem, który miał mu wsypywać przez komin talary. Z czasem stał się właścicielem kopalń, hut i dóbr ziemskich. W dniu śmierci jego majątek szacowano na dwa miliony talarów. Przepisał go Joannie Gryzik, która po śmierci ojca i porzuceniu przez matkę wychowywała się w domu Goduli pod opieką jego służącej. Przemysłowiec, który nie miał własnych dzieci, zapewnił dziewczynce wykształcenie. Gdy Godula umarł, Gryzik miała sześć lat. Nazywano ją śląskim Kopciuszkiem.(PAP)

mtb/ hes/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)