Najbardziej znany dziennikarz telewizyjny w Rumunii i jego producent zostali w środę formalnie aresztowani na 29 dni pod zarzutem szantażu i grożenia burmistrzowi.
Dana Diaconescu i jego producenta Doru Parva aresztowano po siedmiogodzinnym przesłuchaniu w sądzie w nocy z wtorku na środę.
Zarzuca im się, że żądali łapówki od burmistrza miasta Zarand, Iona Motza, w zamian za nieopublikowanie niepochlebnego materiału na jego temat.
Motz twierdzi, że zapłacił podejrzanym około 30 tysięcy euro, gdy popularny kanał telewizyjny OTV wyemitował w 2009 r. zapowiedź materiału o kompromitujących szczegółach z życia osobistego i działalności zawodowej Motza.
Diaconescu zaprzecza zarzutom. Jak twierdzi jego adwokat, oskarżenie nie ma żadnego dowodu w tej sprawie.
Fortuna Diaconescu jest warta 33 mln euro według Top 300 Capital publikującego co roku listę najbogatszych ludzi w Rumunii. Ma kilka nieruchomości, dwa rolls-royce'y, bentleya, jacht i dwa helikoptery.
Wielu rumuńskich dziennikarzy dystansuje się od Diaconescu i jego sensacyjnego stylu uprawiania zawodu. (PAP)
mw/ ro/
6487899 arch.