Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rumunia: Socjaldemokraci i liberałowie porozumieli się przed II turą

0
Podziel się:

Rumuńscy socjaldemokraci i liberałowie porozumieli się przed drugą
turą wyborów prezydenckich. Kandydat Partii Socjaldemokratycznej Mircea Geoana, który zmierzy się 6
grudnia z reprezentantem centroprawicy, obecnym prezydentem Traianem Basescu, został w środę
oficjalnie poparty przez Partię Narodowo-Liberalną.

Rumuńscy socjaldemokraci i liberałowie porozumieli się przed drugą turą wyborów prezydenckich. Kandydat Partii Socjaldemokratycznej Mircea Geoana, który zmierzy się 6 grudnia z reprezentantem centroprawicy, obecnym prezydentem Traianem Basescu, został w środę oficjalnie poparty przez Partię Narodowo-Liberalną.

"Nasze poparcie dla Mircei Geoany jest silne i będzie widoczne w następnych dniach kampanii. Chodzi o interes narodowy Rumunii, która musi mieć innego prezydenta niż Traian Basescu" - powiedział kandydat liberałów na prezydenta Crin Antonescu. W pierwszej turze uplasował się on na trzecim miejscu z ponad 20-procentowym poparciem, bez szans na drugą turę.

W pierwszej turze, która odbyła się w niedzielę, Basescu i jego socjaldemokratyczny rywal otrzymali zbliżoną liczbę głosów: obecny prezydent - 32,44 proc., a Geoana - 31,15 proc.

Geoana powiedział, że jeśli wygra drugą turę, porozumienie zawarte w środę z liberałami zapewni Rumunii polityczną stabilizację i pomoże w walce z kryzysem gospodarczym.

By uzyskać poparcie liberałów, kandydat socjaldemokratów zgodził się w razie swego zwycięstwa mianować szefem nowego rządu burmistrza Sybina Klausa Iohannisa, jednego z liderów małego ugrupowania reprezentującego mniejszość niemiecką.

Odchodzący prezydent Basescu zapowiedział we wtorek, że nie będzie negocjować z partiami, aby przerzuciły na niego swoje głosy w drugiej turze.

Chociaż ideologicznie Antonescu jest bliżej do Basescu, jego Partia Narodowo-Liberalna zarzuca obecnemu prezydentowi niewiarygodność, dzielenie społeczeństwa i zamiar kontrolowania parlamentu i rządu.

Niedzielne wybory prezydenckie miały zakończyć kryzys polityczny, wywołany uchwaleniem przez parlament wotum nieufności wobec rządu premiera Emila Boca. Osoba prezydenta jest kluczowa dla wyjścia z impasu, ponieważ właśnie on wyznacza premiera, aprobowanego następnie przez parlament. (PAP)

cyk/ mc/

5194772, 5194777, arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)