O konieczności zmiany modelu władzy z wodzowskiego na oparty o liderów mówili we wtorek na spotkaniu zorganizowanym przez Szkołę Liderów jej absolwenci m.in. szef NIK Krzysztof Kwiatkowski, poseł Przemysław Wipler i wiceminister skarbu Urszula Pasławska.
Dyrektor Stowarzyszenia Szkoła Liderów Przemysław Radwan-Roehrenschef poinformował, że rusza kampania "Czas wodzów się skończył. Potrzebujemy liderów", mająca na celu budowanie i promowanie nowego rodzaju przywództwa, opartego na współdziałaniu i ciągłości. "W zdrowym społeczeństwie potrzebni są i liderzy, którzy wspierają mocne jednostki oraz skrzykują tłum i obywatele, gotowi przyjąć część władzy" - zaznaczył.
"Dziś w Polsce działa się zgodnie z powiedzeniem +szukasz frajera, znajdź lidera+. Szukamy kogoś, kto odciąży nas od współodpowiedzialności (jak np.): władze samorządowe, wspólnota mieszkaniowa, władze stowarzyszenia, w którym zasiadamy. Chcemy krytykować i za nic nie ponosić odpowiedzialności. Dobry lider to nie osoba, która autorytarnie zdecyduje o wszystkim sama, tylko ta, która będzie umiała przekonać do siebie i swoich pomysłów innych tak, by chcieli w nich współuczestniczyć" - przekonywał szef Szkoły Liderów.
W ramach kampanii w krótkich internetowych filmikach absolwenci szkoły, w tym m.in. politycy: Robert Biedroń (RP), Zbigniew Girzyński (PiS), Paweł Poncyljusz (PJN) oraz wiceminister skarbu Urszula Pasławska (PSL), czy b. minister sprawiedliwości, obecnie prezes NIK Krzysztof Kwiatkowski udzielają rad przyszłym liderom.
"Jeśli chcesz być dobrym liderem, to pamiętaj, że gdy odnosisz sukces, to jest to przede wszystkim sukces twoich współpracowników, jeżeli coś wam nie wychodzi, musisz mieć odwagę wziąć to na siebie. Musisz przede wszystkim umieć pokazać wizję, cel, do którego dążysz, do którego będziesz potrafił przekonać innych. Pamiętaj: dobry lider nigdy nie jest sam, zawsze pracuje ze swoim zespołem. Dobry lider to ten, który daje spokój, gwarancję celu, a nie chaosu i rozedrgania" - w ten sposób do przyszłych liderów zwrócił się w filmiku Kwiatkowski.
Podczas wtorkowego spotkania powiedział, że bardzo ważna przy zajmowaniu danego stanowiska jest umiejętność korzystania z doświadczenia oraz włączania w działania swoich poprzedników. "I tak staram się korzystać z doświadczenia mojego poprzednika na stanowisku szefa NIK Jacka Jezierskiego" - zaznaczył.
Według Pasławskiej różnica między wodzem a liderem jest taka, jak między rządzeniem i zarządzaniem. Na wtorkowym spotkaniu podkreślała, że obecnie to właśnie ten drugi model powinien stać się obowiązujący. Dodała, że czeka też na zwiększenie udziału kobiet w polityce.
O konieczności kształcenia liderów mówił też Przemysław Wipler. Wspominał, że gdy zgłosił się do Szkoły Liderów, pierwszym zadaniem dla jego grupy było zrobienie następnego dnia przedstawienia. "Dostaliśmy pieniądze, trzy scenariusze i takie zlecenie (...) Moim błędem było to, że natychmiast chciałem rozdzielać zadania, decydować o tym, kto co ma robić. Dowiedziałem się, że tak nie można" - mówił. Zaznaczył, że w polityce często potrzebna jest współpraca mimo różnic światopoglądowych. (PAP)
wni/ son/ mow/
