Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ruszył ponowny proces b. prezydenta Szczecina M. Jurczyka

0
Podziel się:

Przed szczecińskim sądem okręgowym
rozpoczął się we wtorek ponowny proces b. prezydenta Szczecina
Mariana Jurczyka i jego zastępy Dariusza Wieczorka, skazanych
wcześniej za narażenie miasta na straty.

Przed szczecińskim sądem okręgowym rozpoczął się we wtorek ponowny proces b. prezydenta Szczecina Mariana Jurczyka i jego zastępy Dariusza Wieczorka, skazanych wcześniej za narażenie miasta na straty.

Na ławie oskarżonych zasiadło także kilkoro członków byłego zarządu miasta.

Zarząd Szczecina z Jurczykiem na czele zerwał 11 lat temu umowę na sprzedaż gruntu z niemiecką firmą Euroinvest Saller. Decyzja władz miasta oznaczała wypłatę firmie blisko 10 mln zł odszkodowania. Zdaniem prokuratury było to narażenie gminy na znaczną stratę.

Próby rozpoczęcia procesu podejmowane były wcześniej dwukrotnie. Nie doszło jednak wtedy do odczytania aktu oskarżenia. Podczas pierwszej rozprawy Jurczyk wnioskował bowiem o przyznanie mu adwokata z urzędu, z czym sąd się ostatecznie nie zgodził, a drugą przerwano ze względu na stan zdrowia Jurczyka.

Podczas wtorkowej rozprawy Jurczyk złożył wniosek formalny o odstąpienie od postępowania karnego z powodu przedawnienia sprawy. Sąd jednak nie przychylił się do tego wniosku. Odmówił też skierowania pytania do Trybunału Konstytucyjnego o możliwość przedawnienia.

Sąd nie zgodził się także na wniosek prokuratora, który chciał zmodyfikować akt oskarżenia w opisie zarzucanego oskarżonym czynu argumentując, że byłoby to m.in. naruszeniem prawa do obrony.

Sprawą zajmował się najpierw szczeciński sąd rejonowy, który uznał lipcu 2007 r., że Jurczyk i Wieczorek narazili miasto na straty w wyniku wypłaty niemieckiej firmie blisko 10 mln zł odszkodowania. Decyzją sądu okręgowego z marca ub.r. sprawa ma być jednak ponownie rozpoznana. Poprzedni skazujący Jurczyka i jego zastępcę wyrok, został uchylony.

Jurczyk i Wieczorek skazani zostali wtedy na kary po dwa lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat oraz wysokie grzywny. Sąd nakazał im też, by solidarnie, w ciągu czterech lat spłacili 5 mln zł gminie, która poniosła straty. Obydwaj dostali też zakaz zajmowania stanowisk w organach państwowych i samorządowych przez najbliższe cztery lata.

Sąd rejonowy umorzył natomiast postępowania wobec pozostałych pięciu oskarżonych w tej sprawie uznając, że osoby te miały mniejszy zakres kompetencji i nie miały pełnego wglądu do dokumentacji związanej z umową sprzedaży ziemi.

Prokurator zarzucił ówczesnemu zarządowi Szczecina, że zrywając umowę z Niemcami w grudniu 1998 r. wyrządził miastu szkodę znacznych rozmiarów i naraził je na straty, które wyniosły 9,5 mln zł. W ocenie prokuratury, członkowie zarządu przy podejmowaniu tej decyzji nie zachowali szczególnej ostrożności i zerwali umowę, mimo iż firma wpłaciła 5 mln zł zadatku na poczet przyszłej transakcji, wartej łącznie 13 mln zł.

W grudniu 2003 r. Sąd Najwyższy uznał, że umowę z firmą zawarto skutecznie, a odstępstwo od niej, skutkujące jej zerwaniem, było nieuzasadnione. Zasądził na rzecz spółki 5 mln zł odszkodowania od miasta wraz z ustawowymi odsetkami, co dało kwotę blisko 10 mln zł.

Cała sprawa zaczęła się jesienią 1998 r., kiedy to władze Szczecina ogłosiły przetarg w formie rokowań na sprzedaż pięciohektarowej działki. Jednym z warunków postawionych przez miasto było wpłacenie zaliczki w wysokości 5 mln zł. Firma Euroinvest Saller wpłaciła ją, a po uzgodnieniu protokołu, który mówił o sprzedaży działki za 13 mln zł - zaliczka została przekształcona w zadatek. W listopadzie 1998 spółka wpłaciła brakującą kwotę.

Pod koniec tego samego roku zarząd Szczecina unieważnił przetarg argumentując m.in., że niemiecka firma jako spółka z obcym kapitałem nie ma zgody resortu spraw wewnętrznych na zakup ziemi w Polsce. Jednak wówczas, zgodnie ze stanowiskiem MSWiA, cudzoziemiec przystępujący do przetargu nie musiał jej mieć. (PAP)

epr/ pz/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)