Przed Sądem Okręgowym w Gliwicach ruszył w piątek proces w sprawie katastrofy w kopalni "Halemba" w Rudzie Śląskiej. Dwa lata temu w wybuchu metanu i pyłu węglowego zginęło tam 23 górników. Była to największa tragedia w polskim górnictwie od blisko 30 lat.
Po trwających blisko dwie godziny czynnościach proceduralnych ok. godz. 11.30 prokurator Wiesław Kużdżał rozpoczął odczytywanie aktu oskarżenia. Dokument wraz z uzasadnieniem liczy prawie 200 stron.
Do katastrofy doszło 21 listopada 2006 r. podczas likwidowania ściany wydobywczej 1030 m pod ziemią. Z powodu zaniechania profilaktyki przeciw zagrożeniom naturalnym, po zapaleniu i wybuchu metanu w wyrobisku wybuchł pył węglowy, czyniąc największe spustoszenie i zabijając większość ofiar tragedii.
Prokuratura Okręgowa w Gliwicach zamknęła śledztwo w tej sprawie w czerwcu tego roku. Aktem oskarżenia objętych zostało 27 osób, dziewięć z nich wniosło o możliwość dobrowolnego poddania się karze. Ich sprawy sąd wyłączył do odrębnego rozpoznania. W piątek na ławie oskarżonych zasiadło więc 18 mężczyzn. Kilku z nich, którym prokuratura zarzuciła poświadczenie nieprawdy w dokumentach, występuje w procesie bez adwokata. (PAP)
kon/ itm/ mow/