Likwidację tzw. mogilników - betonowych zbiorników z toksycznymi odpadami - rozpoczęto w czwartek w regionie kujawsko-pomorskim. Operację, która kosztować będzie ponad 15 milionów złotych, sfinansował samorząd województwa.
Mogilniki powstawały masowo na terenie Polski w latach 60. i 70. na użytek przede wszystkim Państwowych Gospodarstw Rolnych i rolniczych spółdzielni produkcyjnych. Do betonowych zbiorników, wkopanych w ziemię, trafiały głównie przeterminowane i niewykorzystane resztki chemicznych środków ochrony roślin, stosowanych wówczas na masową skalę w uprzemysłowionych uprawach.
Mogilniki straciły swoich właścicieli i użytkowników po upadku PRL. Kilkanaście zinwentaryzowanych tego typu obiektów w Kujawsko-Pomorskiem stanowi stałe zagrożenie dla środowiska - zbiorniki są stare i w każdej chwili mogą stracić szczelność, wypuszczając do gleby i wód podziemnych setki ton toksycznych substancji.
"Na terenie trzech miejscowości w powiatach sępoleńskim i żnińskim w czwartek rozpoczęła się likwidacja tamtejszych mogilników. W całym kraju, zgodnie z obowiązującą dyrektywą Unii Europejskiej, muszą zniknąć do końca przyszłego roku" - poinformowała Beata Krzemińska, rzeczniczka marszałka województwa kujawsko-pomorskiego.
W Kujawsko-Pomorskiem spoczywa w starych zbiornikach prawie 8 tysięcy ton groźnych chemikaliów, ale usunąć trzeba także skażoną ziemię i elementy konstrukcyjne zbiorników. Jedynym sposobem dokonania tego jest ich wydobycie i utylizacja z zachowaniem odpowiednich warunków bezpieczeństwa.
Problem dotyczy 16 miejscowości, położonych na terenie wiejskich lub wiejsko-miejskich gmin. "Ponieważ koszt operacji jest duży, średnio około milion złotych na jeden mogilnik, nasz samorząd województwa wziął go na siebie, tworząc wojewódzki program likwidacyjny" - dodała rzeczniczka.
Ponieważ zawartość zbiorników stanowią związki chemiczne należące do kategorii najbardziej toksycznych, zgodnie z procedurą zostanie ona unieszkodliwiona termicznie, w spalarni odpadów niebezpiecznych. W Polsce są tylko dwie spalarnie, które ze względu na posiadanie odpowiednich zabezpieczeń mogą się tym zajmować; jedna znajduje się pod Gdańskiem, druga w Dąbrowie Górniczej na Śląsku. Konsorcjum SEGI-AT/Hydrotechnika wcześniej zajmowało się między innymi likwidacją mogilników na Warmii i Mazurach oraz w środkowej Polsce. (PAP)
olz/ je/ gma/