Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rynki ostrożnie odbierają ustalenia szczytu UE

0
Podziel się:

W piątek po południu większość europejskich giełd notowało wzrosty. Na
lekkim minusie była natomiast indeks największych spółek notowanych na warszawskiej giełdzie.
Analitycy wskazują, że inwestorzy są ciągle niepewni co do ostatecznego wyniku szczytu UE.

*W piątek po południu większość europejskich giełd notowało wzrosty. Na lekkim minusie była natomiast indeks największych spółek notowanych na warszawskiej giełdzie. Analitycy wskazują, że inwestorzy są ciągle niepewni co do ostatecznego wyniku szczytu UE. *

Po godz. 15 WIG 20 tracił 0,2 proc., niemiecki DAX rósł o 0,7 proc., francuski CAC 40 - o 1,1 proc., a brytyjski FTSE 100 - o 0,1 proc.

Nastroje są znacznie lepsze niż na otwarciu piątkowej sesji, kiedy WIG 20 stracił 1,44 proc., DAX spadł o 1,06, CAC 40 - o 0,88 proc., a FTSE 100 - o 0,59 proc.

Główny ekonomista X-Trade Broker Przemysław Kwiecień powiedział PAP, że mimo wzrostów na europejskich giełdach inwestorzy podchodzą ostrożnie do dotychczasowych ustaleń szczytu UE. "Rynek początkowo trochę przesadnie i nerwowo zareagował na pierwsze doniesienia ze szczytu. Później stwierdzono jednak, że nie jest tak źle i indeksy zaczęły odbijać. Mimo to, porównując obecną sytuację na giełdach do tej z początku tygodnia, widać, że inwestorzy sceptycznie podchodzą do informacji, które dotychczas pojawiły się ze szczytu UE" - powiedział ekonomista XTB.

Na rynku walutowym na wartości traciło euro do dolara. Ok. 15.10 za wspólną walutę płacono 1,3329 dolara. Wcześniej za euro płacono ponad 1,34 dolara.

Nadal pod presją była też polska waluta. Ok. 15.10 za euro płacono 4,51 zł, za dolara 3,39 zł, a za szwajcarskiego franka 3,66 zł.

Analityk TMS Szymon Zajkowski ocenił, że rynki nadal nie otrzymały odpowiedzi od polityków, w którą stronę podąży sytuacja. "Nadal nie wiadomo do końca, ile państw zgodzi się na podpisanie paktu dotyczące unii fiskalnej. Ponadto ciągle stanowczo sprzeciwia się temu Wielka Brytania" - powiedział analityk.

W czwartek rozpoczęło się dwudniowe posiedzenie przywódców UE podczas którego dyskutowane są pomysły na rozwiązanie kryzysu w strefie euro. Kanclerz Niemiec Angela Merkel z zadowoleniem przyjęła decyzje pierwszego dnia szczytu UE, który rozpoczął się w czwartek, mówiąc, że pomogą one przywrócić wiarygodność eurolandu. Prezydent Francji Nicolas Sarkozy liczył na porozumienie całej UE, ale przeszkodziło temu stanowisko W. Brytanii.

Jak powiedział Sarkozy, porozumienie w sprawie zwiększenia dyscypliny finansowej wśród wszystkich 27 krajów UE okazało się niemożliwe ze względu na stanowisko Brytyjczyków. Wielka Brytania domagała się prawa weta wobec unijnych przepisów dotyczących rynku usług finansowych, by chronić londyńskie City.

Warunki Londynu "były nie do przyjęcia", ponieważ to właśnie brak dostatecznego nadzoru nad sektorem finansowym spowodował obecne problemy w strefie euro - zaznaczył francuski prezydent.

Nowy pakt fiskalny - który obejmie 17 państw eurolandu i dziewięć państw UE spoza strefy euro, w tym Polskę - powinien być gotowy do marca przyszłego roku.

Chodzi o wdrożenie nowych zasad dyscypliny finansów publicznych (tzw. umowa fiskalna), w tym wprowadzenie automatycznych sankcji za łamanie dyscypliny budżetowej dla krajów naruszających limity deficytu i długu publicznego, a także wpisanie do konstytucji przez wszystkie kraje tzw. złotej zasady utrzymywania zrównoważonych budżetów.

Ponadto dwa fundusze ratunkowe strefy euro - Europejski Mechanizm Stabilizacyjny (ESM) oraz Europejski Fundusz Stabilizacji Finansowej (EFSF) - będą zarządzane przez Europejski Bank Centralny - ogłosił prezydent Sarkozy dodając, że szczegóły tej decyzji muszą jeszcze zostać opracowane. (PAP)

rbk/ drag/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)