Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ryszard Kalisz zawieszony w prawach członka SLD

0
Podziel się:

Zarząd SLD zawiesił w środę Ryszarda Kalisza na trzy miesiące w prawach
członka SLD i skierował jego sprawę do krajowego sądu partyjnego. To konsekwencja współpracy
Kalisza z Europą Plus - projektem współtworzonym przez Aleksandra Kwaśniewskiego, Janusza Palikota
i Marka Siwca.

Zarząd SLD zawiesił w środę Ryszarda Kalisza na trzy miesiące w prawach członka SLD i skierował jego sprawę do krajowego sądu partyjnego. To konsekwencja współpracy Kalisza z Europą Plus - projektem współtworzonym przez Aleksandra Kwaśniewskiego, Janusza Palikota i Marka Siwca.

Rzecznik Sojuszu Dariusz Joński powiedział dziennikarzom, że wniosek o zawieszenie Kalisza w prawach członka partii poparło 27 osób, 2 były przeciw, 3 wstrzymały się od głosu. Nie chciał zdradzić, kto złożył wniosek - sam szef SLD Leszek Miller, czy któryś z pozostałych członków zarządu.

Wiceszefowa Sojuszu Joanna Senyszyn mówiła dziennikarzom, że powodem decyzji zarządu jest współpraca Kalisza z Europą Plus. "Daliśmy Ryszardowi Kaliszowi możliwość wycofania się z działań na rzecz ugrupowania Europa Plus. De facto to ugrupowanie przekształca się teraz w Ruch Palikota, a więc działania Ryszarda Kalisza na rzecz Europy Plus są w rzeczywistości działaniem na rzecz innego, konkurencyjnego ugrupowania w stosunku do SLD. Nie tylko żaden członek partii, ale tym bardziej członek najwyższych władz partii nie może działać na rzecz innego ugrupowania" - powiedziała europosłanka.

Kalisz, który uczestniczył w środowym posiedzeniu jako członek zarządu, najpierw sam zabrał głos, następnie członkowie zarządu zadawali mu pytania. "Na posiedzeniu zarządu Ryszard Kalisz wygłosił swoją swoistą obronę jako pierwszy, następnie wypowiedziała się większość członków zarządu i zadała Ryszardowi Kaliszowi bardzo dużo pytań; na większość tych pytań Ryszard Kalisz nie odpowiedział" - stwierdziła Senyszyn.

Kalisz, który w pewnym momencie opuścił spotkanie zarządu i udał się na posiedzenie sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka, której jest przewodniczącym, powiedział dziennikarzom, że wszelkie decyzje dotyczące jego osoby zostawia członkom zarządu. "Wypowiedziałem się i powiedziałem koleżankom i kolegom, że pozostawiam wszystkie decyzje dotyczące jego osoby zarządowi SLD" - mówił wówczas. Nie chciał jednak zdradzić więcej szczegółów dyskusji. Powtórzył jedynie, że działa "dla dobra polskiej lewicy".

Senyszyn oceniła, że Kalisz "udaje, że działa na rzecz jakiejś wyimaginowanej lewicy, której nie widzi wcale w SLD". "Ryszard Kalisz jeszcze parę minut temu był członkiem najwyższych władz SLD i jako członek najwyższych władz SLD, jako osoba medialna, chętnie zapraszana do telewizji, do radia, reprezentował interesy innego ugrupowania, a nie interesy SLD" - mówiła europosłanka.

Dodała, że Kalisz "mówi, że ceni Sojusz, uważa, że Sojusz ma wspaniałych ludzi", więc ona zadała mu "pytanie dlaczego nie chce działać na rzecz Sojuszu, który tak ceni i na rzecz tych wspaniałych ludzi, którzy są w Sojuszu". "Niestety na to pytanie Ryszard Kalisz nie odpowiedział - widocznie woli działać na rzecz mniej wspaniałych ludzi i innych ugrupowań" - powiedziała Senyszyn.

"Jeżeli Ryszard Kalisz chce być łącznikiem z ugrupowaniami kobiecymi czy z jakimikolwiek ugrupowaniami, to jako członek SLD może być łącznikiem tylko SLD z tymi organizacjami" - dodała Senyszyn.

Trzy tygodnie temu Kwaśniewski, Palikot i europoseł Marek Siwiec (kiedyś w SLD, dziś wspiera Ruch Palikota) ogłosili na wspólnej konferencji prasowej zamiar tworzenia w ramach Projektu Europa Plus wspólnych lewicowych list w przyszłorocznych wyborach do Parlamentu Europejskiego. Startu nie wykluczył też sam były prezydent. Kalisz z kolei - jak mówił Kwaśniewski - w Europie Plus ma być łącznikiem formacji ze środowiskami kobiecymi i równościowymi.

Zapowiedzi te oburzyły polityków Sojuszu; Miller zagroził posłowi wyrzuceniem z partii. Obaj politycy spotkali się w zeszłym tygodniu, każdy z nich został jednak przy swoim stanowisku.

Sąd partyjny ma teraz 3 miesiące na zajęcie się wnioskiem Zarządu Krajowego o ukaranie Kalisza. Senyszyn tłumaczyła, że w uchwale, którą w sprawie zawieszenia podjął zarząd, nie ma żadnych wskazań co do ewentualnej kary dla posła. "Uchwała Zarządu Krajowego mówi tylko o wystąpieniu do sądu partyjnego - w tej uchwale nie ma wnioskowania o konkretną karę" - powiedziała wiceszefowa SLD. (PAP)

mkr/ ajg/ mok/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)