Rząd we wtorek przyjął stanowisko popierające rozwiązania proponowane w poselskim projekcie nowelizacji Prawa energetycznego, tzw. małym trójpaku energetycznym. Celem tej nowelizacji jest wdrożenie rozwiązań, których żąda KE.
Rząd popiera rozwiązania, które powinny doprowadzić do wycofania skarg przeciw Polsce, skierowanych przez Komisję Europejską do Trybunału Sprawiedliwości UE, w sprawie niepełnego wdrożenia przez nasz kraj wymogów dyrektyw dotyczących wewnętrznego rynku gazu ziemnego i energii elektrycznej - brzmi stanowisko Rady Ministrów.
W pozwach KE domaga się kar finansowych. Najważniejsze zastrzeżenia KE w kwestii rynków energii elektrycznej i gazu dotyczą zbyt małego stopnia ich liberalizacji. Projekt nowelizacji zgłoszony przez posłów PO i PSL - zwany "małym trójpakiem" energetycznym - ma nadrobić opóźnienia we wdrażaniu prawa unijnego. Znajduje się on obecnie w sejmowej podkomisji i czeka na stanowisko rządu. "+Trójpak+ eliminuje zagrożenie karami ze strony KE, bo szybko wprowadza rozwiązania, wymagane w dyrektywach" - podkreślił na wtorkowej konferencji prasowej premier Donald Tusk.
Stanowisko, jakie zajął rząd głosi, że popiera rozwiązania zmierzające do rozdziału nadzoru właścicielskiego nad operatorem gazowego systemu przesyłowego a spółkami zajmującymi się wytwarzaniem lub dystrybucją paliw gazowych. Rząd zastrzegł, że niezbędne jest wskazanie, iż nadzór właścicielski nad operatorem gazowego systemu przesyłowego wykonuje minister gospodarki. Operatorem jest Gaz-System - w 100 proc. spółka Skarbu Państwa, nad którą nadzór ma minister skarbu.
Rząd poparł również tzw. obligo gazowe, czyli obowiązek sprzedaży gazu ziemnego przez giełdę towarową w - jak to określono w stanowisku - "wielkości wskazanej w poselskim projekcie". Pierwotny poselski projekt zawierał obligo w wysokości 30 proc. Według rządu obligo umożliwi utworzenie płynnego, hurtowego rynku gazu ziemnego w Polsce. Rząd poparł także wprowadzenie harmonogramu stopniowego wejścia w życie tego obowiązku.
W przyjętym stanowisku rząd poparł również proponowane w nowelizacji zmiany w przepisach dotyczących odnawialnych źródeł energii (OZE), czyli m.in. zwolnienie z opłat za przyłączenie do sieci mikroinstalacji czy częściowe zwolnienie z tych opłat małych instalacji.
Tusk zwrócił uwagę, że te zapisy nie rozstrzygają o kierunkach przyszłego wsparcia dla poszczególnych rodzajów tych źródeł i oświadczył, że wszystkie tego typu decyzje muszą mieć na uwadze jak najniższą cenę dla odbiorców. "Żebyśmy nie wpadli w pułapkę, w którą wpadły inne państwa, gdzie rozpowszechnienie OZE miało fatalne skutki dla cen energii i kondycji gospodarki" - wyjaśnił.
"Kategorycznie zażądałem, żeby kwestie, które będą rozstrzygały o biznesach i o cenie energii dla Polaków na długie lata, były jednak przedłożeniem rządowym" - zaznaczył szef rządu, dodając, że trwają intensywne prace nad rządowym projektem ustawy o OZE, która wraz z projektami nowego Prawa energetycznego i Prawa gazowego stanowią tzw. "duży trójpak" energetyczny.
"Tam kwestie OZE zostaną rozstrzygnięte w zgodzie z intencją, jaką wyraziłem wcześniej - żeby udział OZE był na minimalnym wymaganym przez UE poziomie, bo ich przekraczanie podraża energię, i żeby w ramach obowiązków szukać najtańszych źródeł" - podkreślił Tusk.
KE pozwała Polskę za nie wdrożenie - w jej opinii - przepisów gwarantujących osiągnięcie tzw. celów klimatycznych na rok 2020 r., czyli średniego dla UE udziału OZE w produkcji energii na poziomie 20 proc. (dla Polski ten cel wynosi 15 proc.).
W stanowisku do projektu nowelizacji rząd opowiedział się też za pewnymi ulgami dla przemysłu energochłonnego w kwestii zużycia energii, pochodzącej ze źródeł odnawialnych.(PAP)
wkr/ amac/ dym/
