Rząd Łotwy ogłosił w sobotę, że przejmuje 51 proc. udziałów w banku Parex, drugim pod względem wielkości w kraju, z powodu problemów banku wywołanych przez kryzys na rynkach finansowych.
Parex był jednym z pierwszych banków założonych na Łotwie po rozpadzie ZSRR. Jego głównymi udziałowcami byli Walerij Kargin i Władimir Krasowickij, biznesmeni rosyjskiego pochodzenia.
Łotwa, podobnie jak wszystkie poradzieckie kraje bałtyckie, odczuwa negatywne skutki światowego kryzysu finansowego. Podczas gdy w 2007 roku jej PKB wzrósł o ponad 10 procent, w pierwszym półroczu tego roku - tylko o 1,6 proc, z czego w II kwartale tylko o 0,1 proc.
Premier Ivars Godmanis (na zdjęciu z prawej, razem z ministrem finansów Atisem Slakterisem) powiedział po spotkaniu swego gabinetu, że jeśli zajdzie taka potrzeba, Łotwa zwróci się o pomoc do Międzynarodowego Funduszu Walutowego lub Unii Europejskiej.
- ZOBACZ TAKŻE:
- Japoński gigant szuka miliardów
- HSBC przekracza granice. Kupił bank w Indonezji
- Nomura ratuje rozbitków z Lehmana
- Szwajcaria rzuca koło ratunkowe dla UBS
- Kryzys nadgryza Wielkie Jabłko
- Szef banku zarobił 300 mln dolarów. Kongres pyta
- Fortis zmieni nazwę? To niewykluczone
- Karty kredytowe dobiją banki w USA?