Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rząd za demokratycznym wyborem szefa dyplomacji UE

0
Podziel się:

Rząd chce, by wybór szefa unijnej dyplomacji poprzedziło przedstawienie
przez kandydatów - na czwartkowym szczycie UE - swoich wizji sprawowania urzędu. Przebywający w
Brukseli szef MSZ Radosław Sikorski powiedział we wtorek PAP, że rozmawiał z przedstawicielami
kilkunastu krajów UE i nie spotkał się z dezaprobatą w stosunku do tego pomysłu.

*Rząd chce, by wybór szefa unijnej dyplomacji poprzedziło przedstawienie przez kandydatów - na czwartkowym szczycie UE - swoich wizji sprawowania urzędu. Przebywający w Brukseli szef MSZ Radosław Sikorski powiedział we wtorek PAP, że rozmawiał z przedstawicielami kilkunastu krajów UE i nie spotkał się z dezaprobatą w stosunku do tego pomysłu. *

Rada Ministrów zaakceptowała we wtorek informację o stanowisku rządu na nieformalne posiedzenie szefów państw lub rządów UE, przedłożoną przez szefa polskiej dyplomacji. W poniedziałek na konferencji prasowej w Brukseli Sikorski poinformował, że przedstawił unijnym partnerom propozycję, by otwarta procedura wyboru miała zastosowanie tylko do szefa unijnej dyplomacji, a nie także do przewodniczącego Rady Europejskiej.

"Rozmawiałem z kilkunastoma kolegami i jeszcze nikt nie jest przeciw (tej propozycji), bo przecież nikt nie kwestionuje demokracji" - powiedział we wtorek PAP Sikorski. Podkreślił, że polska propozycja została uszczegółowiona w świetle uwag szwedzkiej prezydencji i teraz sądzi, że jakaś jej wersja ma szansę na przyjęcie.

"Demokrację robimy w całej Unii Europejskiej i przy braku konsensusu i sporej ilości dobrych kandydatów uważam, że demokratyczny wybór przez głosowanie będzie być może jedynym sposobem na rozstrzygnięcie" - odparł szef MSZ pytany, którym z unijnych krajów najbardziej przypadła do gustu polska propozycja. Według źródeł zbliżonych do kierownictwa MSZ, polska propozycja zyskała poparcie wśród nowych państw członkowskich UE.

Sikorski podkreślił, że Traktat z Lizbony ma się przyczynić do większej demokratyzacji w Unii. Polska uważa, że Europa powinna prowadzić ambitną politykę zagraniczną. To oznacza - jak mówił - przywództwo ambitnych ludzi - takich, którzy zapanują nad biurokracją, będą egzekwować decyzje oraz działać tak, że nasze, wspólne interesy będą dobrze reprezentowane.

Polska proponuje trzyetapową procedurę wyboru szefa unijnej dyplomacji na szczycie UE w czwartek: po konsultacjach dwustronnych z krajami przewodnictwo ujawnia listę kandydatów, każdy z nich prezentuje siebie i swoją wizję sprawowania urzędu, a potem po dyskusji następuje głosowanie większością kwalifikowaną.

Wyboru nowego, przewidzianego w Traktacie z Lizbony stałego przewodniczącego Rady Europejskiej oraz wysokiego przedstawiciela ds. polityki zagranicznej, a także nowego sekretarza generalnego Rady UE, szefowie państw i rządów UE dokonają na czwartkowym nieformalnym szczycie w Brukseli.

Faworyci na stanowisko wysokiego przedstawiciela ds. polityki zagranicznej to szef szwedzkiej dyplomacji Carl Bildt oraz były premier Włoch Massimo D'Alema; na liście są też m.in. unijna komisarz ds. handlu Brytyjka Catherine Ashton, a także była komisarz i obecna minister ds. edukacji Grecji Anna Diamantopulu. Wcześniej mówiło się też o fińskim komisarzu ds. rozszerzenia Olli Rehnie i byłym sekretarzu generalnym NATO Jaapie de Hoop Schefferze. (PAP)

eaw/ joko/ ura/ woj/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)