Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rzecznik Europejskiej Agencji ds. Leków: to rządy decydują o szczepieniach

0
Podziel się:

Rzecznik Europejskiej Agencji ds. Leków (EMEA) z siedzibą w Londynie Martin
Harvey Allchurch w rozmowie z PAP w piątek zaprzeczył doniesieniom polskich mediów, jakoby
krytykował minister zdrowia Ewę Kopacz za to, iż nie wprowadza w Polsce narodowego programu
szczepień przeciwko wirusowi grypy A/H1N1.

Rzecznik Europejskiej Agencji ds. Leków (EMEA) z siedzibą w Londynie Martin Harvey Allchurch w rozmowie z PAP w piątek zaprzeczył doniesieniom polskich mediów, jakoby krytykował minister zdrowia Ewę Kopacz za to, iż nie wprowadza w Polsce narodowego programu szczepień przeciwko wirusowi grypy A/H1N1.

"Nie jest moją sprawą krytykowanie tego, jakie stanowisko zajmują władze poszczególnych państw UE wobec akcji szczepień. Rolą EMEA jest aprobata, monitorowanie i nadzór nad szczepionkami z myślą o wydawaniu zaleceń. Jednak decyzja, czy rządy z nich skorzystają należy do nich" - podkreślił.

Doniesienia polskich mediów, jakoby miał oskarżać minister Kopacz o "antyszczepionkową psychozę", a nawet "populizm" nazwał "nieprawdziwymi".

Harvey Allchurch podkreślił zarazem, iż szczepionka przeciw A/H1N1 przeszła przed wprowadzeniem testy kliniczne, skutki jej zastosowania po wprowadzeniu badane są przez trzy koncerny farmaceutyczne, które ją produkują (łącznie na grupie 27 tys. ludzi) i dodatkowo objęta jest specjalnym nadzorem EMEA, sztokholmskiego Europejskiego Centrum Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) oraz niektórych europejskich rządów.

Rzecznik nie podziela w związku z tym obaw, iż szczepionka nie została właściwie przebadana i jest niebezpieczna.

Śmierć czworga osób w Szwecji, które zostały zaszczepione przeciw nowej grypie, tłumaczy tym, iż były to osoby starsze, chronicznie chore. "Ich śmierć nie miała przyczynowego związku ze szczepionką" - wskazuje, powołując się na ustalenia Szwedzkiej Agencji ds. Leków.

"Nie wiem, dlaczego minister (Kopacz - PAP) mówi to, co mówi. Ma własny pogląd i zakres obowiązków, ale naukowe dane, które poprzedzały aprobatę szczepionki są ogólnodostępne i nie dają powodów do obaw, jeśli chodzi o bezpieczeństwo jej stosowania" - dodaje.

Przyznaje zarazem, iż dopiero badania postkliniczne prowadzone na dużej grupie ludności z chwilą wprowadzenia szczepionki pozwalają wykryć rzadkie skutki uboczne. Na obecnym etapie "profil bezpieczeństwa szczepionki", jak go nazywa, jest taki, jaki oczekiwano, że będzie.(PAP)

asw/ keb/ ro/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)