Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rzecznik praw dziecka: nie stygmatyzujmy rodzin zastępczych

0
Podziel się:

Rzecznik praw dziecka Marek Michalak uważa, że przez pryzmat śmierci
rodzeństwa z Pucka nie można stygmatyzować rodzin zastępczych. Nie zgadzam się, że w obliczu
tragedii z Pucka należy rozważyć powrót do instytucjonalnych form opieki nad dziećmi - podkreślił
w oświadczeniu.

Rzecznik praw dziecka Marek Michalak uważa, że przez pryzmat śmierci rodzeństwa z Pucka nie można stygmatyzować rodzin zastępczych. Nie zgadzam się, że w obliczu tragedii z Pucka należy rozważyć powrót do instytucjonalnych form opieki nad dziećmi - podkreślił w oświadczeniu.

W oświadczeniu przekazanym we wtorek PAP Michalak przypomniał, że "drastyczne wydarzenia mające miejsce w rodzinie zastępczej w Pucku wywołały falę krytyki wobec rodzin zastępczych".

Na początku lipca w mieszkającej w Pucku rodzinie zastępczej opiekującej się piątką powierzonych i dwójką własnych dzieci zmarł 3-letni chłopiec. 12 września w tej samej rodzinie zmarła 5-letnia dziewczynka. W połowie września sąd w Pucku zdecydował o aresztowaniu na trzy miesiące rodziców zastępczych dzieci. Prokuratura zarzuciła im śmiertelne pobicie jednego dziecka, a kobiecie - zabójstwo drugiego.

Rzecznik praw dziecka podkreślił, że "dramat dzieci z Pucka powinniśmy pojmować jako wyjątek od zasady". "Nie możemy przez pryzmat tych wydarzeń stygmatyzować pozostałych rodzin zastępczych, w których dzieci odnajdują bezpieczeństwo, miłość i ciepło domowego ogniska. Tragiczny los św. pamięci Kacpra i Klaudii nie może poddawać w wątpliwość zasadności umieszczania dzieci w rodzinach zastępczych" - napisał.

Zaznaczył, że będąc orędownikiem rodzinnych form opieki zastępczej, w żadnym razie nie zgadza się z twierdzeniami, iż w obliczu tragedii z Pucka należy rozważyć powrót do instytucjonalnych form opieki nad dziećmi. "Uważam, że rodziny zastępcze wykonują bardzo potrzebną, ale i niezwykle trudną, misję. Opieka i wychowanie dziecka wymaga bowiem nieustannego reagowania na potrzeby dziecka, a to zmusza rodziców do ciągłego doskonalenia swoich umiejętności i predyspozycji wychowawczych" - dodał.

Według Michalaka ustawa o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej, która daje prymat w wychowaniu dziecka rodzinom naturalnym, a w przypadku ich niewydolności rodzinom zastępczym, jest najlepszym drogowskazem. "System opieki instytucjonalnej winien być ograniczony do niezbędnego minimum. Uważam także, iż potrzeby dziecka oraz starania rodziców zastępczych powinny być należycie zabezpieczone od strony finansowej. Fakt, iż małżeństwo z Pucka wykorzystało świadczenia - mające w istocie służyć dzieciom - na swoje własne potrzeby, jest nagannym zachowaniem i nie powinno stanowić fundamentu polemiki na temat finansowania rodzin zastępczych" - podkreślił rzecznik.

Zaapelował również, by stając w obronie prawa dzieci do wychowania w jak najlepszych warunkach, jak najbardziej zbliżonych do naturalnego środowiska rodzinnego, wyciągnąć właściwe wnioski z wypadków w Pucku.

Do tragicznych wydarzeń w Pucku w poniedziałek odniósł się szef Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Jerzy Owsiak. W liście otwartym do premiera zaapelował o skuteczniejszą niż obecnie obronę polskich dzieci. Jednocześnie skrytykował rzecznika praw dziecka, który - według Owsiaka - nie ma pomysłu na przeciwstawianie się krzywdzie dzieci. (PAP)

as/ bno/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)