Na 10 lat więzienia skazał w czwartek Sąd Apelacyjny w Rzeszowie Konrada M. za kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą o charakterze zbrojnym i udział w śmiertelnym pobiciu członka konkurencyjnego gangu. Wyrok jest prawomocny.
Skazany ma ponadto zapłacić karę grzywny w wysokości 8 tys. zł. Wysokość kary jest taka, jaką wymierzył sąd I instancji.
Grupa przestępcza, którą kierował Konrad M. zajmowała się przede wszystkim wymuszeniami, rozbojami, zastraszaniem oraz sprzedażą narkotyków, głównie nieletnim.
Do pobicia 22-letniego Wojciecha K. doszło w marcu 2002 roku, na jednym z rzeszowskich osiedli mieszkaniowych. Miało go pobić kijami bejsbolowymi czterech mężczyzn, których dotychczas nie udało się ustalić. Gdy pobity mężczyzna dawał jeszcze oznaki życia, napastnicy zadali mu ciosy nożem, od których zmarł. K. miał należeć do konkurencyjnej grupy przestępczej, walczącej o wpływy na rynku narkotykowym w Rzeszowie.
Prokuratura oskarżyła Konrada M. o zabójstwo młodego mężczyzny, jednak sąd I instancji zmienił kwalifikację czynu na udział w pobiciu. Uznał bowiem, że M. kierował samochodem, którym podwoził egzekutorów na miejsce pobicia, a później ich stamtąd zabrał. Zdaniem sądu w momencie zadawania śmiertelnej rany siedział za kierownicą auta. Stąd zmiana kwalifikacji czynu z zabójstwa na udział w pobiciu.
Konrad M. przebywa w areszcie w jednoosobowej celi, bo traktowany jest jako przestępca szczególnie niebezpieczny. Został zatrzymany na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania w Hiszpanii, dokąd uciekł wkrótce bo pobiciu Wojciecha K.
Pozostali członkowie gangu, którym kierował Konrad M. odsiadują już wyroki. Zostali skazani w osobnym procesie. Sprawa M. była wyłączona do odrębnego postępowania, ze względu na poszukiwanie go za granicą. (PAP)
api/ pz/ mow/
