Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rzeszów: 15 lat więzienia za śmiertelne pobicie mężczyzny

0
Podziel się:

Na 15 lat pozbawienia wolności skazał w
piątek Sąd Okręgowy w Rzeszowie Michała M. za śmiertelne pobicie
starszego mężczyzny, od którego wynajmował dom.

Na 15 lat pozbawienia wolności skazał w piątek Sąd Okręgowy w Rzeszowie Michała M. za śmiertelne pobicie starszego mężczyzny, od którego wynajmował dom.

Współoskarżony Rafał W. dostał 1,5 roku więzienia m.in. za nieudzielenie pomocy bitemu. Wyrok nie jest prawomocny.

Sąd zastrzegł, że Michał M. będzie mógł starać się o warunkowe zwolnienie z więzienia dopiero po upływie 13 lat. Sędzia Adam Borowiec podkreślał, że M. jest bardzo zdemoralizowany, a poprzednia resocjalizacja (M. przebywał już w więzieniu) nie przyniosła spodziewanych efektów. Ponadto - według sądu - mężczyzna ten manipuluje ludźmi. Sąd zwrócił też uwagę na zacieranie śladów przez Michała M.

Ciało pobitego na śmierć 65-letniego Franciszka C. odnaleziono w lesie w okolicach Strzyżowa latem 2006 roku.

Pochodzący z Warszawy 31-letni Michał M. odpowiadał także za podrabianie banknotów o nominale 20 zł, jazdę pod wpływem alkoholu i za złamanie sądowego zakazu prowadzenia samochodu. Do tych czynów przyznał się. Zaprzeczył natomiast, aby śmiertelnie pobił Franciszka C. i aby rozprowadzał fałszywe banknoty. Drugi oskarżony przyznał się do zarzucanych mu czynów - nieudzielenia pomocy, jazdy po pijanemu i rozprowadzania fałszywych banknotów.

W ubiegłym tygodniu w mowie końcowej prokurator domagał się dla Michała M. 15 lat więzienia, a dla drugiego oskarżonego - dwóch i pół roku pozbawienia wolności. Obaj oskarżeni poprosili o łagodny wymiar kary.

Według aktu oskarżenia Franciszek C. wynajmował Michałowi M. oraz trójce jego znajomych dom. M. na laptopie ze skanerem i drukarką produkował tam fałszywe 20-złotówki. Podczas libacji alkoholowej doszło do sprzeczki między gospodarzem a Michałem. Franciszek C. zagroził M., że jeśli nie opuści jego domu, to zawiadomi policję. Sprzeczka skończyła się pobiciem Franciszka C. Nikt nie udzielił mu pomocy. Jego ciało M. wraz z Rafałem W. zakopali w lesie, a mogiłę posypali później zmielonym pieprzem, by nie rozgrzebały jej leśne zwierzęta.

Zaginięcie Franciszka C. zgłoszono w lipcu 2006 r., gdy z jego domu zniknęli też nowi lokatorzy. O pobiciu na śmierć Franciszka C. i zakopaniu jego ciała w lesie powiadomiła policję konkubina Michała M., którą ten dotkliwie pobił.

W sprawie oskarżone były jeszcze dwie kobiety (wcześniejszą i ówczesną konkubinę M.), które wcześniej dobrowolnie poddały się karze. (PAP)

api/ wkr/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)