Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rzeszów: Były oficer śledczy WUBP oskarżony przez IPN

0
Podziel się:

Do Sądu Rejonowego w Rzeszowie trafił akt oskarżenia przeciw byłemu
oficerowi śledczemu Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego (WUBP) w Rzeszowie Władysławowi
P. Oskarżono go o dokonanie wraz z innymi osobami 17 zbrodni przeciwko ludzkości.

Do Sądu Rejonowego w Rzeszowie trafił akt oskarżenia przeciw byłemu oficerowi śledczemu Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego (WUBP) w Rzeszowie Władysławowi P. Oskarżono go o dokonanie wraz z innymi osobami 17 zbrodni przeciwko ludzkości.

Jak poinformował PAP w piątek Naczelnik Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Rzeszowie prokurator Grzegorz Malisiewicz, Władysławowi P. zarzuca się, że jako oficer śledczy Wydziału ds. Funkcjonariuszy WUBP w Rzeszowie "dopuścił się w związku z urzędowaniem oraz wspólnie i w porozumieniu z innymi, nieustalonymi dotychczas funkcjonariuszami łącznie 17 zbrodni komunistycznych, będących jednocześnie zbrodniami przeciwko ludzkości". Miało się to dziać w okresie od maja 1949 do lutego 1951 r. w Rzeszowie.

Zbrodnie te polegały m.in. na pozbawieniu przez niego wolności kilku mężczyzn, których przetrzymywał bezprawnie, bez postanowienia o tymczasowym aresztowaniu.

Według oskarżenia Władysław P. fizycznie i moralnie znęcał się nad pozbawionymi wolności i przetrzymywanymi w areszcie WUBP w Rzeszowie w celu wymuszenia od nich przyznania się do popełnienia zarzucanych im przestępstw i złożenia określonych wyjaśnień.

Polegało to m.in. na długotrwałych i częstych przesłuchaniach o różnych porach, także nocą, znieważaniu, zmuszaniu do siedzenia na nóżce od taboretu i wbijaniu szpilek pod paznokcie oraz wielokrotnym biciu i kopaniu. Niektórych z pokrzywdzonych umieszczał w specjalnym nieoświetlonym, nieogrzewanym, małym pomieszczeniu zwanym ciemnicą, także nago i polewał zimną wodą.

Innym pokrzywdzonym groził m.in. pobiciem lub pozbawieniem wolności, a także znęcał się fizycznie i moralnie, aby wymusić na nich zeznania obciążające przetrzymywanych.

Jak dodał prok. Malisiewicz, Władysław P. w czasie śledztwa nie przyznał się do popełnienia żadnego z zarzucanych mu czynów i odmówił składania wyjaśnień. Grozi mu od sześciu miesięcy do 7,5 roku pozbawienia wolności.(PAP)

api/ pz/ dym/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)